Sebek - jak miło Cię gościć u mnie!
Czasem trzeba lekko podkolorować fakty, co tam. Gorzej jak się o finansach zacznie rozmowa... bo nie da się znaleźć dobrych powodów dlaczego tyle te rośliny kosztują. I dlatego o tym nie rozmawiamy
U mnie najprawdopodobniej różowe wyglądują w białych donicach, a do szarych trafią białe - i nie kuś mnie bym jeszcze szafirki dokupił Będzie minimalistycznie
Wagarów niet, bo nam obecności non stop sprawdzają... Ale wolne by się przydało, nie powiem Na szczęście udało mi się weekend rozplanować tak, że mimo kończących się zajęć o 13 wrócę dopiero wieczorem do domu, ale przynajmniej sobota będzie cała dla mnie Jednak ponoć jest u mnie mokro i zacznę pewnie dopiero za dwa tygodnie - i uwierz mi, że jak się dorwę do łopaty to jeden dzień mi wystarczy na rewolucję Moja lista zadań na weekend pójdzie się paść... A ładna była
-na początek wygrabienie lub wertykulacja trawnika(może pierwszy raz uda mi się wypożyczyć sprzęt do tego zabiegu) plus pierwsze nawożenie trawnika
-oprysk Miedzianem
-może kanciki - nóż do kantów całą zimę spędził na zewnątrz - dobrze, że jest ze stali nierdzewnej
-przycięcie liściastych zrzucających liście na zimę - pęcherznice, berberysy, hortensje, tawuły, wierzby, derenie, itd.
-wycięcie resztek bylin, które zostały na zimę
-wycięcie miskantów, wyczesanie turzyc i innych traw
-podlanie żurawek Dursbanem
-nawożenie cebulowych
-obsadzenie donic bratkami lub prymulami
-zrobienie wianków wiosennych (muszę się zaopatrzyć w Tychach)
Jednak biorąc pod uwagę warunki atmosferyczne może połowę uda mi się zrealizować Na pewno dwa ostatnie punkty, bo materiał dziś zakupiony