Ascot ... Astrid ... Comte de szacoś

... Madżenka spomponiałam !!!


ale ... ale

żeby n ie było całe to różane szaleństwo skrupulatnie jest spisywane

... a Adamo jak go gonię gdzieś na moich nie do ogarnięcia hektarach

i drę siem wniebogłosy "a Adam wiesz bo Madżenka ... " to prawie jakbym Ascot miała na areale ... tak chłopina purpurowieje

)))) ...
zaintrygowałaś mnie Big Purple ... norałam ... norałam bo zdarzy się, że można o zapachu przeczytać i poczuć aleee ... co jest ? ... przy tej róży różane towarzystwo wymiekło i specyfikacji brak ... mała wzmianka "zapach starych róż" ... no .. to musi być coś

... i nie prowokuj bo o ile na szkolenie z eeg wybieram się z nadmiernym ociąganiem o tyle by powąchać różę jestem skłonna odbyć podróż na drugi koniec kraju ... co jest o tyle niebezpieczne, ze posiadam zmysł orientacji kury ... więc jak trafię to będzie cud

)))
wiesz ludziom to się zawsze we łbie wywróci ... więc uprasza się o bardzo konkretne opisanie która z którą i która za którą )róża oczywista oczywistość) bo żebym czegoś koślawo nie odtworzyła jak już będę miała te skarby i ja

... ściąga taka
rubrum jest nieprzyzwoicie uwodzące

...