Mierz siły na zamiary....Tyle razy to słyszałam, ale okazało się że matematyka nie jest moją mocna stroną.
Po trzech dniach leżenia plackiem, dziś odważyłam się stanąć na nogi, z oporami ale się udało. Mam nadzieję że za kilka dni będę mogła znowu kicać po ogródku.
Wypożyczony fotograf zrobił kilka fotek.

To fajnie ja nad swoimi 2 lata kolejne popracowałam, rzeczywiście nie jest łatwo ciąć zdrewniałe pędy.

Dziś fotka dla lubiących bukiety
W tematyce co można z ogrodu wykorzystać do dekoracji

Takiemu to dobrze

No to nie muszę się martwić co z drzewkami... Jak Wam odpisywałam mój pies rozprawił się z nimi ostatecznie

Nowo zakupione kamasje Sacajawea i takie tam



Koniec

Kasiu tak z New Dawn. Dzięki. Róża bez problemu daje wyginać pędy. I trzeba to robić by nie łysiała. A że wigor ma i za małą pergolę będę kombinować. I wstawię zdjęcia mojego eksperymentu.

Po naginaniu obficie ruszyła.

Urocze te latarenki, co jest w tych bibelocikach, że przyciągają jak magnes

Maki zawsze lubiłam. Przyciągają moją uwagę. Znalazłam takie zdjęcie