Genialny ten dmuchawiec. Bo ileż mogę chwalić ogród . Kochana u mnie też jest szaleństwo z komarami. Dobrze, że w pn jeszcze tyle nie było bo byśmy nie wysiedziały. Wczoraj Mała Mi o mnie wpadła po pracy i wymiękłyśmy, siedziałyśmy w chałpie. O sweet foci zapomniałam, echhhh.
Super, że się Wam udało w końcu spiknąć Komary w tym roku to udręka. Ale walczę. U nas kijanek zatrzęsienie teraz, więc ratujemy bo jak woda wyschnie to padną i przenoszę ile moge do tego oczka co zamuliło, bo ryby chyba jednak popłyneły z wodą, to przynajmniej tam komary się lęgły nie będą, a kijanki mają raj i będzie tysiące żab łapiących komary