Nie mam pojęcia dlaczego, toż to nie pora na rodki i nie jest kupny z tego roku, - on sie zwie Caracatus - genialny!
A o tej porze normalne to takie widoki
No to czas na realizację, sterta przydasiów posegregowana, część pojedzie na wysypisko, część nada się do spalenia w piecu.
A zakątek już się porządkuje. Nawieziona ziemia, wytyczona rabata z różami, ułożone obrzeże, róże posadzone. Tylko M musi do kratki przykręcić słupki i je wkopać.
No i oczywiście jeszcze pozostanie wytyczenie rabaty pod płotem betonowym i to co najbardziej lubię - sadzenie roślinek, sianie trawy.