W tytule aukcji, na której kupowaliśmy było dokładnie napisane "Agrowłóknina 50 g , mata szkółkarska".
Po kolei, wykorytowaliśmy ścieżkę, ubiliśmy ziemię, rozłożyliśmy agrowłókninę, ustawiliśmy krawężniki i na koniec zasypaliśmy wolne przestrzenie kamieniem
Dziękuję to naprawdę komplement w Twoich ustach masz przepiękny ogród,do którego często zaglądam...nie wiem czy profesjonalnie,ale chciałabym jak najmniej błędów popełnić...to też kwestia możliwości i finansowych i zdrowotnych.Mam coraz mniej sił ciągnąć ogród sama,dlatego pewne rzeczy chciałabym zakończyć i już do nich nie wracać.Skarpa jest takim tematem!
Nadal nie wiem co posadzić wzdłuż skarpy jako żywopłot.Może ktoś coś doradzi?
Ale się dużo u Ciebie wydarzyło od ubiegłego sezonu i zmiany w ogrodzie i ogrodzenie.
Bardzo fajnie, że tak profesjonalnie podchodzisz do wszystkich prac w ogrodzie, kiedyś rośliny Ci się odwdzięczą za to mozolne szykowanie podłoża.
Bardzo mi się wszystko podoba, czekam na postępy prac przy skarpie / rowie.
Madzia, piękne masz zestawienia tulipanowe, aż mi się zachciało żółtego jak patrzę jak u Ciebie pięknie.
Niektóre ujęcia ze zdjęć całkiem nowe dla mnie, szczególnie szerokie kadry.
Bardzo fajnie Ci wyszły te wszystkie zmiany warzywnikowo - ścieżkowe, masz dobrą intuicję!
Gratuluję efektu.
Tulipanom trochę zaszkodziła ta upalna końcówka kwietnia, za to chłodny maj pozwala cieszyć się nimi nadal, lubie na nie spoglądać przez okna
Co do ścieżki to plany są jeszcze bardziej rozbudowane bo chcę wokół niej po obu stronach rabaty trawiasto jeżówkowe, ale musze mierzyć siły na zamiary, bo czasu nie ma na te realizacje, więc może jesienią zacznę wycinać trawę a nasadzenia zrobię już przyszłą wiosną.
mam tyle bukszpanów, że na razie nawet nie powstała taka myśl w głowie, żeby się ich pozbyć, ale wiem, że łatwo nie będzie je utrzymać w dobrej kondycji.
I jak czysto u Ciebie?
Bo nie jestem jedyna w Orzeszu z ćmą, Magda też zgłaszała, że u niej jest.
Niestety od momentu gdy zauważyłam ciągle było deszczowo, dwa razy pryskałam Lepinoxem a potem deszcz przeleciał, wczoraj poprawiłam Mospilanem.
Najtrudniejsze z tulipanami to przeczekać te tygodnie gdy liście zasychają, ale co rok jakoś to przechodzę, więc i teraz jakoś to będzie.