Witaj, wysypisko nie jest takie beznadziejne, jeśli musisz zrobić ogród na tym co jest. Opowiem ci, że ja kiedyś dostałam zlecenie zrobienia ogrodu. Weszliśmy kopać rowy do nawadniania i co się okazało? Ogród to jedno wysypisko śmieci, pieluchy, butelki, wapno i inne takie "skarby" i o dziwo chociaż zakładanie było koszmarem, ale podsypywaliśmy ziemię do dołków, korzenie znalazły miejsce ..gdzieś głębiej, rosną. Kopanie odbywało się przy pomocy oskardów i ogród do dziś żyje.
Wynajmij ludzi do kopania, bo wymiana ziemi będzie pewnie kosztowała majątek.