To u mnie ten biały rok temu słabo kwitł, a azalie 3 to napewno nie zakwitną w tym sezonie, jedna z wielkokwiatowych to tylko jeden kwiat będzie miała, 2 rodki też bez kwiatów w tym roku. Te czarne tulipany to chyba są z tych pózniejszych, dobrze jest mieć taką mieszankę trochę wczesnych i poźniejszych u mnie obecnie 3 odmiany kwitną tulipanów one właśnie są z tych późniejszych.
Te cieńsze, słabsze kartony można kłaść podwójnie, a nawet potrójnie. Na angielskich i amerykanskich stronach są nawet wykładane gazety wielowarstwowo. Teraz farby drukarskie są nieszkodliwe. Kiedyś można bylo tylko te z drukiem czarnym używać.
Gałązki chętnie bym dała, ale jak tu sądzić później.
To się nadaje do rabaty na podwyższeniu.
U mnie przeważnie wszędzie kartony. W jednym miejscu karton budowlany słaby i niestety chwasty wyłażą.
U mnie to już kolejna rabata z kartonami. Na 2 poprzednich już po nich śladu prawie nie ma. Rozłożył się ten papier. Zostały wióry drzewne, które też już się kompostują. Bardzo ładnie ochroniły kartony przed chwastami młode nasadzenia przez prawie 2 lata. Teraz już muszę solidnie wypielić. Ale nie ma na tych rabatach skrzypu, nawłoci i mniszka, które u mnie są plagą. Mięty też jakoś mało.
Takie zwałki odpadów pod rabaty, to zupełnie jak w permakulturze. Tam się pod rabatę najpierw kładzie nawet grube gałęzie.
Moja, ta nowa, rabata na kartonach. Jeszcze jedno koszenie trawnika i będę mogła zwozić ziemię kompostową.
To taka „łezka” o długości 3,5 m i 2,5 m w najszerszym miejscu.
Aneta wszystko jutro będę pryskać. Gdzieś wczoraj pisałam na 10 l wody jedna kostka drożdży. Nie ważne czy świeże czy już starszawe. Wcześniej rozpuścić je w letniej wodzie.
I później wlać do konewki lub opryskiwacza.
Drożdże mają bardzo dużo witamin które potrzebują rośliny.
Przed 1 majem pryskalam róże i po tygodniu zauważyła że ładnie przyrosły. Liście lśniące.
O to dobrze że pachną. To eM się będzie upajał zapachem w jego pokoju. Zresztą u niego wszystkie doniczkowe dobrze rośna. Np taka paproć w innych pokojach tragedia u niego odzywają.
Kantówkę mam wsadzoną już w ziemię. Dzieciaki rozwieszają na niej siatkówkę do siatkówki. Teraz posłuży mi jako podpora nim stworzy się pień. Co zrobię z koroną to jeszcze nie wiem.
Nie chcę by stworzyła taki płaski parasol. Będę myśleć jak już nastąpi ten moment.
Aneta moje dwa klony atropurpurea przez zimę stały na dworze w donicach dobrze przezimowały bez żadnych okryć.
Moje stoją w plastikach.
Podlewam przynajmniej raz w tygodniu.
Moje posadzone w czarnych po świerkach.
Posadz w donicach jakichkolwiek tylko postaw tak, aby nie były non stop wyeksponowane na słońce. Np od strony wschodniej lub zachodniej dadza sobie radę.
Gliniane - korzeń oddycha prawdzaj palcem czy mają podłoże wilgotne dobrze będzie. Nie przelewają bo korzenie zgniją.
Podobnie, jak Ty stosuję kompost. Staram się używać ten bardziej rozłożony (dorzucam do niego dżdżownice) i bach pod rośliny. Do sadzenia
również. Nie widzę żadnych problemów z późniejszym ich wzrostem, wprost przeciwnie. Rosną zdrowo, jak na drożdżach.
Oglądałam filmiki i czytałam o metodzie kompostowania resztek wprost na rabatach i grządkach warzywnych. Resztki wrzuca się do wkopanej, podziurawionej rury i rośliny czerpią składniki wprost z rozkładającej się materii. Ta metoda kompostowania jest coraz bardziej rozpowszechnionia w świecie.
Wolę tradycyjnie kompostować. Ale ten "nowatorski" sposób użyźniania gleby dowodzi, że jak najbardziej można obdarowywać rośliny nierozłożonym kompostem.
Aniu nie doczekałam się z mojego kompostownika ziemi rozłożonej. Mimo, że podlewam raz przekopuje i dodaje środków do kompostowania. Nawet po 2 latach jest to nie możliwe. Jak ktoś pisze, że ma ziemię w ciągu roku poprostu nie wierzę.
Nie przejmuje się tym czy kompost rozłożony czy nie. Rozkładam na rabaty przysypie ziemią z rozłożonej darni lub z Kretowin i mam po roku prochnicza ziemię.
Z patykami już daje sobie spokój to nie na moja cierpliwość.
Glicynia może kupię trzeba kupić kantowke wkopać w ziemię lub kupić szpikulec w markecie i w to przykręcić kantowke i na górce przytwierdzić deski. Niech się kręci wokół kantówki i żerdzi. I przycinać.
To rzekomo rozplenica Cassians.
Jestem teraz na etapie szukania tej trawy, ale co szkółka to są inne kotki na forach i jestem zdezorientowana.
W opisach piszą, że ma kremowi-rozowe a później przechodzi w brąz kotki.
Danusiu czy ona każdego roku ma tak obfity wysyp tych kotłów?
Kasiu coś z tymi odpadami zielonymi i słoma trzeba zrobić.
Zastanawiałam się nad kartonami, zobaczę może dam.
Jak tyle warstw będzie to może trawa nie przejdzie.
Jeszcze skoszona trawę dam po nawożeniu tam też dużo witamin (azotu).
U mnie ziemią kompostowa to różna jest zależy w jakim kącie kompostownika jedna przerobiona inna jeszcze nie, ale oprozniam bo muszę miejsce na świeże odpady zrobić.
Jedna rabatę mam na zwalce wszystkiego, popiołu, odpady kuchenne trawa skoszona. Nie przerobione tylko ziemią przysypalam jaka tam teraz ziemią pachnąca wszystko rośnie jak na drożdżach. Więc nie należy się przejmować czy się rozłożyło.