Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "img"

Ogród nie tylko bukszpanowy - część III 06:55, 12 mar 2019


Dołączył: 08 lut 2011
Posty: 50262
Do góry
Gardenarium napisał(a)



Ekspansję białej róży pamietam, ale tego nie! Coś niesamowitego!
Ogrodowe radości i rozterki - ogród Agani 06:54, 12 mar 2019


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 69457
Do góry
Agania napisał(a)
Wiosnę ciepłą chcę już bardzo
Szczurowata Sonata jest pełna wigoru,


ciągle za czymś lata...rozbawia nas, można sobie z nią porozmawiać
jest czyściutka zresztą braciszek też


jak jest śpiąca to lubi kogoś ugniatać i cyckać i tulić się
jeszcze i tego ją muszę oduczyć..bo ja mam łaksotki straśne hah, hah
poza tym jeszcze nie umie łowić, mam nadzieję, że zacznie

Cudo kociaki
Wydawałoby się, że jak dzieci nie ma w domu, to więcej czasu, a robi się jakoś odwrotnie.
Ogrodowe radości i rozterki - ogród Agani 06:53, 12 mar 2019


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 69457
Do góry
Agania napisał(a)

Mamy trikolorki....są super w ich umaszczeniu... moja jest bardzo malutka chyba już nie urośnie wygląda jak kociak z przedszkola jest przesłodka,
a Ozzy jest romantykiem i marzycielem chyba mężnieje


Mało mam pomysłów ale zawsze tchnę trochę wiosny w ten jeszcze uśpiony krajobraz w ogrodzie i koty piecuchy z parapetów nawet skoczyły i się w końcu ożywiły

Rybki w oczku też zaczynają pływać..fajnie, że przeżyły zimę.

Wiosna w ten weekend była u nas dramatyczna. Prawdziwy wietrzny armagedon z wszystkimi możliwymi efektami jak z filmu katastroficznego. Prądu nie mamy,
w nocy pękła nam szyba w kominku i o mało się nie zaczadziliśmy, eM mnie budził myślał, że już po mnie, bo ja dość mocno spałam. Syreny i straż pożarna miała pełne ręce roboty w mojej okolicy, nie wiem co tam w ogrodzie
dopiero po pracy zrobię oględziny... .


O matko, Aganiu! Współczuję. Kicia cudna
Moje ukochane miejsce na ziemi 06:21, 12 mar 2019


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 69457
Do góry
agata19762 napisał(a)



Irenko nie mogę odżałować, że nie zobaczyłam Twojego ogrodu
ale...co się odwlecze to nie uciecze


Faktycznie psychicznie odreagowałam fizycznie padałam...mnóstwo zwiedzania i podróż. Ale był to cudowny rodzinny czas


Też żałuję
Ale uda się jeszcze, no wierzę, że byłaś zmęczona, aby tak pozwiedzać wszystko u nas, to z miesiąc trzeba.
Rodzina najważniejsza, buź
Słoneczny Ogród 06:10, 12 mar 2019


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 69457
Do góry
SlonecznyOgrod napisał(a)

Ha , niezliczone ilości ale szacuję, że około 100 taczek może więcej.
10-15 machnięć i heja -taczka pełna.
Wywoziłam z górki więc nie było ciężko.
Dół zdążyłam przed niedzielą wykopać w całości.


Dziewczyno, ale masz powera i krzepę, jestem pełna podziwu
Ogród tkany marzeniami 06:09, 12 mar 2019


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 69457
Do góry
Kociamama napisał(a)

Laurowiśni zetnij teraz czuby, aby się zagęszczała, tak po 5cm, nie uszkadzając liści.
Sprzeczność w ogrodzie 06:05, 12 mar 2019


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 69457
Do góry
Jana napisał(a)
miejsce w którym planuję warzywnik

Niezłę wyzwanie, ale jestem ciekawa efektu
Niestety pogoda nam nie sprzyja, u mnie jak w kotle, wiatry wykańczają, nie da się nawet spać.
Kolorowe Rabaty Martek 04:50, 12 mar 2019


Dołączył: 20 lis 2010
Posty: 34408
Do góry


A ja jakieś miałam i z Tobą się poidzielę.

Moja glebo terapia 01:55, 12 mar 2019


Dołączył: 05 mar 2016
Posty: 2185
Do góry
Za to w domu mam kwieciście jak nigdy, zakwitł mi amarylis



a dwa następne mają pączki




w flakonie tradycyjne goździki od taty na Dzień Kobiet



i tulipany od eM



Zakwitły storczyki



i kwiaty hortensji kupionej bardziej oczami niż rozumem



Obcięłam im kwiaty i przesadziłam do doniczek. Z nadzieją, że przetrwają do wiosny. I będę mogła je wsadzić do ogrodu.
Moja glebo terapia 01:39, 12 mar 2019


Dołączył: 05 mar 2016
Posty: 2185
Do góry
Po iście wiosennej pogodzie, gdzie wydawało się że to już wiosna tuż tuż, marzec pokazał swoje zmienne oblicze.
Najpierw dwie noce wiało jak szalone, mieszkając na poddaszy to się zastanawiałam co mam ze sobą zrobić, grzmiało, lało, deszczem albo gradem o szyby tak tłukło, że biedne psy nie odstępowały mnie na krok. W końcu doszłam do wniosku, że i tak nie mam wpływu na to co się dzieje ani na to co się ewentualnie stanie, zjadłam tabletkę i poszłam spać.
Ranek przyniósł diametralna poprawę pogody jak by się nic nie działo nawet słonko wyszło. W ogrodzie oprócz tego, że ubranko zdmuchnęło z hortensji i przykrywkę od kompostownika nic się złego nie podziało. Jedynie co to mi liści od sąsiada nadmuchało, że muszę drugi raz zagrabiać.

Za to jadąc na zakupy można było szkody pooglądać, porozwalane banery, połamane gałęzie, urwany szyld od biedronki, światła nie działały, a na cmentarzu jeden sajgon, porozbijane znicze, porozwalane wiązanki jak po tajfunie normalnie.

A po południu nastała zima i w ogrodzie zrobiło się tak






Temperatura spadła prawie do 0, mam nadzieję, że nic się nie stanie moim patyczkom hortensjowym, okryłam je włókniną i może jakoś przetrwają. Dobrze, że nie przyszło mi do głowy róż przycinać, tylko spokojnie czekałam na forsycję.
Dwa ogrody 00:24, 12 mar 2019

Dołączył: 19 sie 2012
Posty: 7826
Do góry
Tamaryszku, białą piwonię rozpoznała Bogdzia, to prawdopodobnie Krinkled White.
Pszczółko, sadź rojniczki do konewek Nic w szklarni nie siałam, czeka na mycie, planuję w sobotę to zrobić, o ile coś nie pokrzyżuje mi planów.
Bożenko, pamiętam o hakonkach. Pamiętam też, co Ci obiecałam. Po jesienno-zimowej przerwie pierwszy raz byłam na giełdzie w sobotę, ale... trzeba trafić
Goniu, faktycznie najpierw kwiaty. Jeszcze judaszowiec zaczyna wiosnę u mnie kwiatami, potem liście rosną.
Ando, lubię rojniki i mam je od lat, więcej lub mniej Zupełnie bezobsługowe były na skalniaku w starym ogrodzie. Teraz troszkę się z nimi pobawiłam, ale myślę, że część kiedyś i tak przeniosę z pojemników do gruntu.
Pewnie dadzą radę i na dachu, wiele miejsca nie potrzebują tylko technicznie trzeba to rozwiązać
Haniu, piwonie u mnie jeszcze chyba śpią.
IzaBelo, chyba Władysławę też mam Będę pokazywać uszytki
Ula miło

Sobotnie burze, błyskawice i grzmoty, grad, śnieg i deszcz u mnie jak wszędzie. Szkód nie ma. Teraz cisza.
Dziś wysiałam pomidory, sałatę, przesadziłam wężownice, domowe sukulenty.
Przywiozłam wczoraj bratki w lawendowych kolorach i kolorowe prymulki. Na razie czekają w paletach, aż znajdę czas, by je posadzić. Pewnie w piątek, jak ja to lubię. Muszę tylko kompost przywieźć
W sobotę robiąc zakupy nie oparłam się pierwiosnkom




Gunnera - parzeplin 00:14, 12 mar 2019

Dołączył: 24 lut 2019
Posty: 13
Do góry
To są piękne manucata cała masa
Ogrodowisko- ogrody pokazowe Nasza Anglia 00:02, 12 mar 2019


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77357
Do góry
Wianek wisi




Ogrodowisko- ogrody pokazowe Nasza Anglia 00:01, 12 mar 2019


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77357
Do góry
Krokusy się pozamykały od wiatru


Ogrodowisko- ogrody pokazowe Nasza Anglia 00:01, 12 mar 2019


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77357
Do góry
Połamało mi wydelikacone kwiaty narcyzów, coś tam się przewróciło, coś pofrunęło, konewka spadła ze stołu pomimo ze nakładłam do niej kamieni. Ale nie jest źle.

Pokazały się iryski





Ogród tkany marzeniami 23:27, 11 mar 2019


Dołączył: 14 lut 2019
Posty: 879
Do góry
I trzeba było dorobić nawodnienie na wcześniej założonej rabacie...



Ogród tkany marzeniami 23:22, 11 mar 2019


Dołączył: 14 lut 2019
Posty: 879
Do góry
Miałam nadzieję, że sąsiadowe tuje przerosną do mnie i będę miała ładne tło. Musiałam tylko podzielić się z nimi wodą, ale dzięki temu nie szyszkują.

Ogród tkany marzeniami 23:19, 11 mar 2019


Dołączył: 14 lut 2019
Posty: 879
Do góry
Na trzecim zdjęciu to wbrew pozorom nie jest sznurek na pranie tylko przywiązany ambrowiec. Całkiem przypadkiem schną na nim rękawiczki w które jakimś cudem nalałam wody. A co zawsze byłam zdolna

Ogród tkany marzeniami 23:14, 11 mar 2019


Dołączył: 14 lut 2019
Posty: 879
Do góry
Ogród tkany marzeniami 23:10, 11 mar 2019


Dołączył: 14 lut 2019
Posty: 879
Do góry
I jeszcze zabawa z nawodnieniem. Profesjonaliści z pewnością znajdą błędy. Zrobiłam jak umiałam i rośliny chyba to rozumieją bo bardzo nie protestują .
Zresztą zabawę z kłębem 100m rury nawadniającej polecam każdemu. Kto raz spróbuje zrozumie


Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies