Dziś przyszła moja mama i wrzuciła mi genialny pomysł - by domek narzędziowy dać w inne miejsce zamiast altany. Chodziłam po ogrodzie i wymyśliłam! Tył garaży gdzie teraz jest kompostowisko - kompostownik będzie w lasku z tyłu a tu zrobię domek narzędziowy Jest sporo miejsca - ok 21 na 2,5 m - wszystko wejdzie
Derenia ciachnęłam galancie, ale jak szaleć to szaleć, no najwyżej zrobiłam to pierwszy i ostatni raz
Ale nareszcie mogłam popatrzec na krokusy z bliska a nie tylko przez monitor
Coś mi podżarło kilka kwiatków z prawej strony
Pisałam u Ciebie biedaku, ja połozyłam się o 21.00 (poprzednia noc zarwana) i obudził mnie wiatr o 24.00. do 4 nad ranem siedziałam na kompie słuchałam muzyki i oglądałam filmy by się uspokoić. A do tego sama jestem z dziećmi - podwójna odpowiedzialność i strach o rodzinę.
Jak to dobrze że już po i ma być spokojniej.
U mnie ostatni (mam nadzieję ) dzień pracy panów. Montuja w tym wietrze dach - trochę osłonięte to miejsce ale i tak mają przekichane. Dobrze że tydzień wcześniej zaczeli bo w zeszłym tygodniu było pieknie.
Zaczęłam gorączkowo szukać kogoś, kto chociaż w najcięższych pracach mógłby mnie wspomóc. Było to jednak bardzo trudne. Znaleźć kogoś na ostatnią chwilę graniczyło z cudem. W końcu domówiłam się z dwoma młodymi panami, którzy wydawali się pełni zapału do pracy. Trudno było określić ich kompetencje, bo twierdzili, że dopiero ruszają w takim zakresie prac. Doszłam jednak do wniosku, że wiele nie ryzykuję. Machać łopatą to chyba każdy potrafi. I tu się trochę przeliczyłam.
Dni upływały nieubłaganie, a ja po 10 dniach prac i zrobionym bilansie z poszarpanymi nerwami rozstałam się z panami. Murawa zdjęta była tylko częściowo i niedokładnie. Trawa dużymi połaciami rosła w najlepsze.
Wiosnę ciepłą chcę już bardzo
Szczurowata Sonata jest pełna wigoru,
ciągle za czymś lata...rozbawia nas, można sobie z nią porozmawiać
jest czyściutka zresztą braciszek też
jak jest śpiąca to lubi kogoś ugniatać i cyckać i tulić się
jeszcze i tego ją muszę oduczyć..bo ja mam łaksotki straśne hah, hah
poza tym jeszcze nie umie łowić, mam nadzieję, że zacznie
Nazwy tej odmiany nie pamiętam, trochę wolniejsza jest niż tricolory
w zeszłym roku sadziłam jeszcze ruby giant ale te dopiero zaczynają wychodzić z ziemi.
Potwierdzam są w B bukietowe już ja w tamtym roku zaryzykowalam właśnie z tą odmianą i bardzo ładnie mi urosła i kwitla
Nie ma to jak w przerwie szybko wyskoczyc do B hihi
Wyciągnęłam taki długaśny obiektyw i chyba widać różnicę w stosunku do zdjęć pstrykanych telefonem.
Nie mam pojęcia, jakim cudem te zdjęcia na instagramie takie ładne
Dziewczynki
niby wiosna
u nas jak pewnie wiecie okropne wichury
nic nie zrobiłam przez weekend bo wydawało się że człowieka porwie
noce okropne - powiem wam że mało co spałam bo tak okropne wiało ze myślałam ze dach porwie
u niektórych narobiło dziadostwa...
ej z ta pogodą
u mnie drewka mają pąki liściowe
kwiatki wychodzą z ziemi więc chyba wiosna
No pięknie psze Pani, ja tak gadam i gadam, a jeszcze nic nie wysiałam, normalnie opiernicz się należy . Mus się w tym tygodniu zmobilizować
Idziesz jak burza
Tydzień temu posiałam rzeżuchę - gramoli się straszliwie powoli, zupełnie nie wiem dlaczego, skoro ważność nasion według opakowania, to jeszcze dwa lata. Chyba muszę kupić nowe.
Przyniosłam z komórki wszystkie nasiona, jakie mam, by zrobić w nich porządek i zaplanować zasiewy na ten sezon, tylko nie wiem, kiedy ja to zrobię ...
Piękności mam wielką ochotę na te ciemierniki
Łączka krokusowa bajeczna jest...u mnie krokusy dopiero na starcie...i te ilości wciąż u mnie za małe jak u Sylwii
trzeba dosadzać co roku.