Wczoraj posadziłam tytoń leśny z własnego wysiewu na rabaty leśne, makabra dołków pod nie o średnicy 10 cm nie mogłam wyskrobać. taka susza. To co wczoraj popadało zwilżyło ziemię na głębokość 0,5 cm. Makabra. Teraz idą jakieś chmury pewnie będzie burza bo gorąc i duchota cały dzień. Żeby podlało, a nie zalało to się będę cieszyć. Jutro mi potrzeba bez deszczu bo szlifowanie desek i malowanie pod chmurką, w deszczu się nie uda.
Czerwcowo lipcowa łąka. Teraz żeby to wszystko chciało się rozrastać i rozsiewać w niej to by była pełnia szczęścia i sukcesu
Wody w ogrodzie i za płotem nigdy dosyc (nie pisze tu o deszczu ) misy mi nie wystarczaja. Przed tarasem odkrytym bym chciala wodna sciane, albo fontanne, kiedys ja pokazywalam. Z tarasu w podcieniu mam widok na bajoro.
No boski jest
Ja mam identyczną kotkę ale niestety baaardzo unika aparatu. Też namiętnie wyżera mi właśnie trzcinnika KF i trochę brachytrichę. Gardzi kocimiętką Walker's low.
A jaką tu masz odmianę kocimiętki że w niej się tak mości?
Mam też rudego kocura, to on najlepiej leży w carexach pagórkowych, pomiędzy kocimiętkami, choć ich nie rusza.