A czasem marzenia się spełniają.
Byłam w tym parku 27.08.2024 r. i spędziłam tam popołudnie.
Przyznam, że się nieco rozczarowałam. Po takich pięknych zdjęciach w internecie ogród był chyba po swoim szczycie, a przed jesiennymi przebarwieniami.
Odniosłam też wrażenie, że po tylu latach widać po nim brak fachowej opieki, niektóre rośliny były aż za bardzo rozrośnięte, inne znów nie rosły najlepiej - samo życie i zmagamy się z tym na co dzień. Tu raczej nikt nie kupuje nowych roślin, żeby zastąpić te co wypadły, raczej są przesadzane z innych miejsc. Funkie i kokoryczki podziurawione przez ślimaki - jak u mnie.
Zresztą oceńcie sami.