Haniu u mnie ranniki raczej mają tendencję do zanikania niż do rozwoju

. Odkryłam jednego w miejscu które sam dla siebie wybrał, przy ścieżce ale dzisiaj wypatrzyłam kolejnego, również w miejscu gdzie na pewno sama go nie posadziłam więc nadzieja powróciła

. Może za ileś tam lat też się doczekam choćby mniej skromnych niż twoje dywanów. O wiele lepiej czują się u mnie przebiśniegi. Mam kilka nowych kępek uzyskanych ze starych.
Samotny rannik
Przebiśniegi