Dziś Święto Pracy w Ogrodzie

No i był tradycyjny grill oczywiście!
Relacji z ogrodu nie będzie, bo wzięliśmy się w końcu za frontową. Czasu na cykanie brakło.
Przekopałam sporą część rabaty pod grabami. Usunęłam tonę chwastów (pojemnik na Bio ma refluks...

) i wyłożyłam 5 taczek kompostu. Teraz muszę jeszcze sypnąć ze 2 worki ziemii (bo tam sam piach) i sporo kory.
Pod graby przesadzimy rozplenice, które rosną na frontowej, ale w linii przyszłej ścieżki i wchodzą na pas carexów. No i całość będzie w takiej samej ramie ze żwirku i krawężnika, jak carexowisko.
M dziś dzielnie zgarniał żwirek spod grabów. Nie wiem, czy ktoś jeszcze pamięta, ale frontowa to był niegdyś jeden wielki biały katafalk

A teraz taka praca w kamieniołomach...
Z ogrodu:
tulipany się skończyły, ścinam powoli
czochy zakwitły
Macham grillowo!