Wczoraj wyglądałam, jakby we włosy piorun strzelił, sterczały gałązki z tui, i tak pojechałam do sklepu. Ludzie dziwnie się patrzyli
Moje nowe kompozycje w donicach będą wyglądały zapewne tak samo - kule z bukszpanu. Na tarasie nie wiem jeszcze czy iść w kwiatki z kulą na pniu (cisy do wywalenia),czy w stożek i już wtedy nad niczym nie trzeba myśleć.
Powiem (odnośnie stwierdzenia Sebka, że robota pali się w rękach), nie wierzyłam Wiesi, że im później (o wiek chodzi), tym gorzej z chęciami.
I ja to już u siebie obserwuję. Niby chęci są, ale już tak nie idzie, jak kiedyś, zwłaszcza gdy trzyma się szpadel i trzeba dołów nakopać pomiędzy pniami tui. Tam posadziłam laurowiśnie.