Grażynko- to stipa tenuissima (ostnica), uwielbiam ją
Motylku- mnie jakoś nie przeszkadza że nachodzą na siebie, może zależy od kompozycji bo jakby to było np. w jednej długiej linii przed czymś to faktycznie by mnie wkurzały, a tu cos na kształt futra więc mnie nie razi
Z tym cięciem to może warto sprawdzić bo w sumie ja jedną przycięłam w sierpnkiu trochę i nie odrosła na razie.
Czy lepiej sie czuje..to nie koniecznie...
Na dwor nie wyszłam...mąż mi nie pozwolił. Tzn siedzialam tylko na tarasiku, na słoneczku chwilkę ale żadnej pracy...
Madżen..no jakie kolory u mnie mogą być...biel, fiolet i róż
czosnki tradycyjne czyli białe i fioletowe, i główkowate, ostrowskiego, krzysztofa i karatawski...
Tulipki biale i fioletowe
Iryski fioletowe...
no i będzie też misz masz cebulowy i kolorowy ale to w donicach zadołowane w skrzyniach warzywnika...
Malkul słyszysz?? Abyś znów się wiosną nie obudziła, że nikt nie mówił, że tak można
Gosiek, jak ja ci dziekuje za to zdjęcie !!!
A dlatego,że moje Beatlesy wyglądaja tak samo
I mnie do tej pory denerwowały
Bo już sie przebarwiają i takie urosły, że zachodza na siebie
Zupełnie jak u ciebie
Uratowałas je przed rozsadzaniem i przesadzaniem
Jak myślisz, można je ciachną lekko 2-gi raz w sezonie (nie mówię ze teraz ), czy raczej nie? Ja lubię jak sa takie fajne czurprynki, rozchodzące sie promieniście, stykające sie lekko czubkami... a one rosną jak na dopalaczach....