ciągle karmię te głodomory
i widoczek nieco szerszy. Mogłyby już pojawić się kolorki zamiast tych beży
póki co nie ma innego wyjścia jak wciąż się nimi zachwycać
Wygląda na to, że rozmaryn mi przezimował, niesamowite
mojemu wysłużonemu już poidełku złamała się noga i teraz leży na korzeniu. Fajnie się tam wstrzeliło
Jesienią powstał podjazd z płyt ażurowych wysypanych kamieniem. Chcieliśmy jak najmniej betonu, jednak po czymś trzeba chodzić i wjeżdżać, a takie rozwiązanie podobało nam się bardziej niż plac wyłożony kostką betonową. Do tego zrobiliśmy rabaty żwirowe żeby wszystko ładnie zagrało. Nam efekt przypadł do gustu, a koszty na pewno dużo mniejsze niż podjazd z kostki kamiennej.
całość prezentuje się tak, oczywiście jakiegoś szału ogrodowego na fotce nie ma bo to "zimowa" fotka, dopiero lato pokaże prawdę
wiać, że rybki mają się doskonale
sosna przystroiła się w bluszcz. Już bardzo wysoko wlazł. Lubię takie drzewa porośnięte bluszczem.
róże już bardzo się niecierpliwią
i kilka foteczek z dziś. Jest piękne słonko, ale dość chłodno. W nocy był mróz
malusi, uroczy rannik. Było ich więcej, ale sadziłam to i owo i pewnie przegrzebałam gdzieś łopatą
na oczku zrobiła się cienka warstwa lodu
Od kilku lat uschnięte kępy teraz w środku mają już taki torf, który powstał z drobniutkich korzonków. Są lekkie, my mówimy na to pufy.
Natura to wykorzysta jako żyzne podłoże. Nic w przyrodzie nie ginie.
teraz mam nowe sadzonki . Czekam aż kolejne gałązki puszczą korzenie
a to moja sadzonka niezwykłej pelargonii, którą dostałam od Miry . Dzięki Kochana . Pięknie rośnie
ma pięknie obrzeżone liście . Nigdy wcześniej takiej nie widziałam
a to moje krzewuszki Wings of fire, które ukorzeniłam jesienią i było już zbyt zimno by wsadzać je do gruntu. Grzecznie rosną na parapecie i mają się doskonale. Też ukorzeniane w słoiku z wodą i ukorzeniaczem
Baziulki wyglądają na tym szarym tle jak perełki
Też muszę przynieść do domu.
Pogoda się ma poprawiać, co dzień to cieplej w czwartek powyżej 10 stopni ma być.
tak wyglądają moje komarowce, które w zimie przetrzymuję w domu.
pościnałam im kilka gałązek i wstawiłam do wody z odrobiną ukorzeniacza
po kilku dniach puściły korzonki
Spacery to idealna aktywność dla wszystkich.
Często chodzimy w łąki, kiedyś tu był teren podmokły, zaraz za moją łąką już stała woda, po zimie długo nie szło tam wejść. W ostatnich latach taka susza, nawet kałuży nie ma.
Piękny masz ogródek Naprawdę, do tego jeśli to ROD to tym bardziej brawo. Ja też zaczynałem w ROD stawiać pierwsze kroki z ogrodnictwem i właśnie przez działkę zachorowałem na własny dom z ogrodem Jednak bałem się rozwinąć skrzydła bo u nas były raczej babcine działki z marchewką, do tego w biednej okolicy i bałem się inwestować, wandale, zazdrośnicy itd. Teraz puszczam wodze fantazji, bo jestem u siebie