Furtka do warzywnika pomaliwana, ale jeszcze nie skończona

Dawno nie byłam tak późno w ogrodzie





Słonko świeciło, aż miło



No i łysy pozował

Agnieszko, przy tych temperaturach powyłazi tego jeszcze więcej.



Przy wszystkich pracach towarzyszyła mi Ziuta.


A tu wciąż kolorowo.





Przed południem zrobiłam oprysk Promanalem. Opryskałam cisy, graby, szczepionego modrzewia, świerki (poza serbami) i drzewka w sadzie.

Wiolka5_7 napisał(a)

Miłego sprzątania u mnie słońca brak,mgła i chłodno a miała być taka pogoda i gdzie jest,ja się pytam ?

Wiola cały dzień był dziś taki słoneczny ...pięknie ,cieplutko niestety o 14 musiałam zakończyć prace ogrodowe ,a jak już wróciłam spowrotem od dentysty ,to nic nie zrobiłam ...
miłego wieczoru
a wieczór taki

No i pierwszy zachód słońca w ogrodzie w tym sezonie zaliczony

Dziś był przepiękny dzień kawa w altanie zaliczona, dziecko przespało dwie godziny w słoneczku a ja cięłam i sprzątałam Melduje koniec cięcia, odkurzone żwirki, trawnik pograbiony i ogłaszam wiosnę !!!

pawel_snopek napisał(a)

Wiosenne porządki i wycinanie drzew lubię takie akcje, co do Robinii to ona jest bardzo krucha i szybko się starzeje a więc trzeba uważać na nią. Dobrze że ten konar nie odbił. Pozdrawiam wiosennie

Witaj Pawle !
Ja też lubię takie akcje w ogrodzie, ale jak M ciął te drzewa to najadłam się strachu co nie miara...
Te drzewa były dość duże na dodatek wybujały do słońca i żadnych gałęzi do podparcia, dopiero gdzieś na górze miały kilka gałęzi.
Ale mój ryzykant robił po swojemu, dzięki Bogu nic się nie stało. On cały, płot cały i robota wykonana
Teraz tylko to oczyścić teren
Pozdrawiam serdecznie!

Kiedy przechodziłam koło ciemiernika, kątem oka zauważyłam przy nim jakiś ruch. Oniemiałam



Wychodzi na to, że trzeba koniecznie w ogrodzie sadzić ciemierniki, bo innego źródła nektaru i pyłku dla pszczół w połowie lutego nie ma.



Efekty dzisiejszej pracy,



Teraz widać wyraźnie szkielet ogrodu.

Do przycięcia zostały róże, hortensje i rozplenice. Reszta już posprzątana
Z bliska wiosna coraz bardziej widoczna!

Reszta też ogarnięta











Wiosno przybywaj

Bardzo się bałam jak ciął tego krzywaka, jeszcze się okazało, że ta akacja całkowicie zgnita w środku, dobrze że nikomu krzywdy nie zrobiła.



Tak się rozpędził, że wyciął wszystkie przeznaczone do wycinki i jeszcze zdążył zrobić przecinkę w lasku. Jasność nastała



Drzewa powalone, teraz trzeba kilku dni żeby to oczyścić i móc się zabrać za warzywnik i szklarenkę

W ogrodzie zdecydowanie czyściej się zrobiło.

W lasku





Może po przycięciu drzew dojdzie tyle słońce żeby roślinki zaczęły rosnąć

Nie wiem jak Wy, ale ja się dzisiaj ogrodowo wyżyłam
Od rana na niebie cudowne słońce. Zaraz po przebudzeniu powitał mnie taki widok



Potem śniadanko i równo o 9 do ogrodu. Zrobiło się cieplutko, w słońcu było ze 20 stopni, pracowaliśmy w samych bluzach Wreszcie!

Chłopcy zaoferowali swoją pomoc i szybciutko nam szły porządki dzisiaj
jednak cztery pary rąk to nie jedna. Można powiedzieć, że cały teren za mostem mamy ogarnięty.

Mały pozamiatał wszystkie chodniki i wygrabił trawniki



A Duży zbierał i wywoził wszystko co wycięłam i wygrabiłam z rabat, ale nie udało mi sie go uchwycić w pracy bo takie miał przyspieszenie
Dopiero dał się złapać jak odpoczywał



M odebrał piłę z serwisu i wziął się za wycinkę, bo czas nas goni...

Mój alpinista



cdn.

Sobota była niezwykle pracowita. Odpuściłam porządki domowe i cały dzień spędziłam w ogrodzie. Skoro na zewnątrz było 15 stopni na plusie, to szkoda siedzieć w domu.

Cięłam przed południem, cięłam po południu i ciąć będę jeszcze.
Pierwszy raz, od kiedy mam ogród, ścinałam zielone miskanty (Kleine Fontane w środku był zieloniutki).
Odkurzaczem ogrodowym posprzątałam liście z opaski wokół budynku. Rabaty sprzątam z grubsza. Cebulowe wyłażą na potęgę.





Czosnki główkowate.



Obudził się krwawnik kichawiec.



Aktualny stan przebiśniegów.

Tu podstrzyżony berberys, mam nadzieję, że nie przesadziłam z cięciem.

A tu przed cięciem

Zdjęcie bardzo nieostre, ale widać larwy opuchlaka.
Było 7 sztuk, już nie ma żadnej.
Jesienią dwie żurawki bardzo zmarniały, wtedy nie sprawdziłam dlaczego.
W czterech pozostałych, rosnących obok, czysto, ale co z pozostałymi, a mam ich trochę

Pościnałam wreszcie byliny zostawione jesienią, pograbiłam, pozamiatałam i posprzątałam z grubsza rabaty. Fajny to był dzień .
I porysowaliśmy piaskiem nowy kształt rabaty.

Maleńki pączek powojnika Kiri Te Kanawa

wiciokrzew japoński aureoreticulata ma spore listki

Pigwowiec też ruszył

A ten żywotnik był całkiem zasłonięty przez berberys, teraz go wreszcie widać

Salonik to moja miłość Juz sie nie moge doczekać zadaszenia by wyjąć fotele ... jeszcze troche do 15 marca

Przetacznik Christa też już wypuszcza młode gałązki.

A to radość zakupowa dzisiejszego dnia - wyprzedaż w Pepciu, cudne rzeczy
salon powolutku przygotowuję na wiosnę