Było chłodniej...to fakt. I moja posadzona troszkę w cieniu...
U Malkul już dawno princeska przekwitła a u mnie dopiero zaczyna. Z miesiąc różnicy chyba jest.
hahahha, nie to chyab jednak mi dogrzało, czytam że zakisilaś to se pomyslałam ze saltki w słoikach jakeiś. a teraz zjarzyłam że zwykła kapusta kiszona
O tak szczególnie jak mnie mąż złapie!
już kazał podwiżać mie tojeść orszelinowatą bo po deszczach wyszła nam na podjazd dość mocno a jak te miśki urosną to mnei tak samą zawiesi
o musiałam się cofnąć aby metamorfozy odnaleźć ale warto bylo. Pięknie jest.
Dokonaliście naprawdę duzej zmiany, i jak an takie młode roslinki to wszytsko bujenie wygląda.
Pasuje charakterem.
nie znalazłam jednak misy z rojnikami a chciałam luknąć
ps. synek to cała mama?