Szczawik, to utrapienie. Tak jak mech wątrobowiec. A ostatnio na giełdzie pan proponował doniczkowe rośliny z dodatkiem tego mchu. Jak spytałam w jakiej cenie mech z tej doniczki, to mało mnie nie zabił. Bo obok klienci się odwrócili natychmiast.
Ale ceny na mech mi nie podał.

A dzisiejsze wiadomości, to takie, że mi sypnęło w nocy śniegiem, niewiele, ale jest biało, i to cieszy.