Kasiu, wielkie dzięki - zanim wrzuciłaś swój rysunek, ja już zaczęłam działać na swoim
Aż się boję, czy mnie za daleko nie poniosło...
No ale miało być nowocześnie i z efektem wow...
Komunikacja: połączone pomysły Twoje i Ewy

.
Jasnoszare - ścieżka żwirowa szer. 100-120 cm
Ciemnoszare - krawężniki 20x100 cm ułożone naprzemiennie - raz jedna sztuka, raz dwie. Na 6 metrach wyjdzie 42 sztuki.
Żywopłoty - odnoszę wrażenie, że nie bardzo chciałaś się zasłaniać a jednak potrzeba jest, więc wymyśliłam coś bardzo ryzykownego

"Prawdziwy", porządny żywopłot tylko z boku. Od frontu niższe żywopłoty (120-150 cm), w kształcie L, celowo na siebie nie zachodzące. Mają dać efekt "zasłonięte-odsłonięte"
I naprzeciwko okna z jadalni niski żywopłocik dekoracyjny.
Od razu mówię, że jeszcze nie wiem, z czego te żywopłoty miałyby być

.
Naprzeciwko problematycznego okna: kwadratowy placyk żwirowy, w nim - zimozielona,dwukolorowa trzmielina na pniu ze skarpetkami np. z carexów. Formalna, całoroczna dekoracja.
Nasadzenia:
Na całym terenie porozrzucane hortensje i kule (półkule?). Dodatkowo, między oknami powtórzona ta trzmielina na pniu.
Ze dwa lub więcej dereni w rogach - czerwone gałązki w zimie, dwukolorowe liście w sezonie.
Piętro najwyższe - jakieś kolumnowe drzewka, zaproponowałam najpierw bez przekonania klony/jabłonki ale potem sobie przypomniałam hit Ogrodowiska - graby

Piętro najniższe - swobodny, naturalny dywanik z niskich roślin leśnych: carexy, miodunki, hosty, brunnery, serduszki.
Propozycja nowoczesna, odważna, atrakcyjna cały rok, łatwa w utrzymaniu.
Ale czy przejdzie?