A z takich przyjemniejszych spraw to dziś uznałam, że za półtorej godziny spędzone na fotelu u dentysty należy mi się mała nagródka

Lodów się wczoraj opchałam, więc dziś w grę wchodziło tylko jedno
Dentystę mam w bardzo dobrej lokalizacji, niedaleko CO

Udałam się tam w celu szukania następcy mojego śp. Jordana. Następcy nie znalazłam, ale znalazłam pocieszenie, Clair Renaissance:
Nowej róży teraz totalnie nie planowałam, ale mnie uwiodła
I zapach ma taki, że nawet ja, z totalnie zepsutym powonieniem, jej zapach czuję
Co najdziwniejsze, po przywiezieniu do domu, prawie od razu znalazłam dla niej miejsce - wymagać będzie ciutkę przesadzanek drobiazgów, ale powinno być ok. O jej docelowym rozmiarze wszerz nie myślę - tyle roślin co roku wypada, byliny wymagają dzielenia, nie będę się zamartwiać na zapas
Prochu nie wymyśliłam - będzie przy szałwiach

Trendów nowych wyznaczać nie planuję, stawiam na to co sprawdzone
Chyba będzie ok??? W okolicy będą inne szalone kolory, Clair powinna być zadowolona