Nie na tarasie, ale też mam, sporo dosadziłam na rabatach
Lubię te co kupiłeś bo ładnie przyrastają w kolejnym sezonie. Wysadzasz potem w grunt czy traktujesz jak jednoroczne?
Magdziu cieszę się, że nie jestem niewolnikiem ogrodu, drzewa robią ogród, a byliny
będą, pracuję nad tym i widzę, że rabaty w bliskości domu to dla mnie nie udręka, znalazłam sposób, żeby ich nie utracić
Szkoda, że Ramonka tak nie znosi kotów, moi sąsiedzi mają taką wilczycę i mają dwa koty, może jak będzie starsza to odpuści, ja miałam cztery koty i dwa charty i udało się
Zaczynałam od takiej klatki kojca dla psów, w której trzymałam kota na początku i oswajałam przez kratki, a mój grafit jak był mały dwa razy był trzaśnięty psim pyskiem i nic mu się nie stało, ale temu zostały jeszcze trzy życia
Sylwia oprócz tej ładniejszej strony, piwniczka ma też ciemna stronę mocy na którą nadal nie mam pomysłu
Dziękuję Jolu
Ta soczysta zieleń to tylko tak fajnie na zdjęciach wygląda w rzeczywistości nie jest tak kolorowo, choć nie jest źle.
Gliniasta ziemia i specyficzny wilgotny mikroklimat doliny powoduje, że trawa i nie tylko, pomimo sporadycznego podlewania nie usycha Tam nawet w letnie upalne dni rosa utrzymuje się prawie do południa.
Kurcze, a u mnie jak na razie ani ten zloty ani Eva nie poszalały mimo, że zwykły dziki czarny bez szaleje okrutnie, widać te z wyższych sfer bele czym się nie zadowolą
Kupiłam u Kapiasa dwie gałązki i nadal mam tyle ile kupiłam, a przecież już trochę czasu minęło....chyba, że za rok pokaże na co ja stać jeśli zimę przetrwa
Ja w tym roku pierwszy raz eksperymentowałam z kosmosem no i oczywiście przesadziłam tak jak w tamtym roku z werbeną
Ale i to i to warto mieć na rabatach bo fajnie wygląda.
Ania Ty masz swoją Lady jakiej nie ma nikt ona dopiero zachwyca.
Tak było by najprościej, ale raczej nie zrobię tego. W ten sposób poniszczyłam sobie kule, które tak właśnie mocowałam. Z biegiem czasu poprzebijałam je na wylot. Za miłe słowa dziękuję.