anpi
22:29, 12 gru 2018
Dołączył: 11 sty 2018
Posty: 8942
Dorotko widziałam gwiazdki i stroiki pierniczkowe,śliczne.
Masę na tort wałkowałam dość grubo ,ok 0,5 cm.Torty,które z nią robiłam,jedliśmy tego samego dnia,albo na drugi dzień ,nie później wtedy masa nie była twarda, raczej taka gumowata. Nie wiem jaka byłaby później
,ale myślę,że tort utrzymuje w niej wilgoć .Cały tort pod nią smarowałam cieniutko masą maślaną.
Ale robiąc cienkie motylki ,czy inne elementy zasychały dość szybko na jeszcze tego samego dnia chyba,już nie pamiętam dokładnie,bo już że dwa lata jej nie robiłam
.Myślę,że to zależy właśnie od grubości ,ale też od początkowej plastyczności.Bo raz zrobiłam też (sypiąc za dużo cukru )taką z którą ciężko się pracowało i łatwo się rwała i szybciej zasychała,przy wycinankach.Trzeba trochę wyczucia,wprawy,ale też chyba cukier ,a cukier.Bo kiedyś właśnie nie mogłam dobrze zagnieść,bo najpierw strasznie się lepiła ,a potem jak dosypywałam cukru szybko robiła się twarda po wyrobieniu.Może nie można też za długo jej zagniatać?

Masę na tort wałkowałam dość grubo ,ok 0,5 cm.Torty,które z nią robiłam,jedliśmy tego samego dnia,albo na drugi dzień ,nie później wtedy masa nie była twarda, raczej taka gumowata. Nie wiem jaka byłaby później

Ale robiąc cienkie motylki ,czy inne elementy zasychały dość szybko na jeszcze tego samego dnia chyba,już nie pamiętam dokładnie,bo już że dwa lata jej nie robiłam
