I może takie stare zdjęcie:


I dziś:


Skarpa kamyczkowa przejdzie za rok generalny remont

Stephanie Baronin zu Guttenberg Rose

Kilka lat temu:


Dzisiaj:

No dobrze, ale uprzedzam, że tam za moim ogrodzeniem stoi potwór . Nie cierpię go... Ale co mogę zrobić oprócz tego, że posadziłam wzdłuż ogrodzenia serby?

Basiu, Polinko ->

To wrzucę jeszcze dwa widoki. Pod rzęsy na noc.

Ha ha ha



Jak będą jeszcze to chcesz ? ☺

Zostawiam też parę ogólnych widoków.

Muszelka napisał(a)

No, tylko siąść, wsłuchać się w ciszę i kontemplować urodę świata.

Zapomiałabym o rozplenicach. Te chyba mnie lubią. Tak wyglądały siewki posadzone miesiąc temu.




A tak dzisiaj .

Niestety zapanować się nie dało. Są prawie łyse . W dodatku ćma żre mi dalej bukszpany. I Pissardii coś pień gnije. Ogólnie mam nerwa na ogrodowego. Zaplanowana różanka nie powstanie chyba. Mam dość plag na ten rok.

Ale i pozytywy są. Kwitną rodki i magnolia .

gogo napisał(a)

Cichutko czekam na zdjęcia

Cichutko wstawiam.

Anda napisał(a)

Stokrotki afrykańskie

Te stokrotki kiedyś mnie urzekły, ale w doniczkach źle rosły.
Ewo, często do Ciebie zaglądam, ale na ogół tylko zachwycam się i wzdycham

Hakone i molinia KF.








Spokojnej,deszczowej nocy życzę

Zaczęłam prace nad kwaśną rabatą. Niestety, większość zdjęć mi wcięło, więc będzie bardzo skąpa fotorelacja.



W lewym dolnym rogu moja macierzysta glina - twarde, zbite klepisko. Tam, gdzie zaczęłam kopać, też czysta glina, tylko "wzruszona". Za to z tyłu (to ten pagórek) widać już sypką, luźną glebę (kilka razy kopana przy oczyszczaniu i pomieszana z piachem i kompostem).
Na tym miejscu leżał obornik - przesunęłam go na bok, wyznaczyłam rabatę - zaczyna się jeszcze kawałek bliżej (dolny, prawy róg), zawija łukiem za taczką, sięgając w głąb do sznurka i w lewo do połowy tej części za domem. Jak na moją działkę wydaje się być duża (boki 10m i 12m, taki wklęśnięty na środku trójkąt) - myślę, że będzie miała 50m2. Dla mnie duża, ale przy rabatach Asi-Margerytki to nic wielkiego.
Próbuję zrobić donicę, jak Toszka radzi, ale ciężko mi idzie. Zebrałam z powierzchni tam, gdzie się dało, dobrą ziemię, wybrałam spod spodu ok 10 cm paskudnej gliny, nawiozłam piasku i przekopałam głęboko z siarką. W sumie "spenetrowałam" glebę na ok 35-40cm. Na to pójdzie te trochę ziemi zebrane z powierzchni, kompost, kora, obornik, mączka, liście i igliwie. Wydaje mi się, że i tak wyjdzie rabata wyniesiona, ale zobaczymy.

Trochę drugiego ogrodu.

Lubię Rubrum w donicy.




LadyU, która jak dla mnie jest chyba największym sprinterem wśród rozplenic. To nowa rabata,robiona wiosna tego roku i posadziłam tutaj cztery małe sadzonki.

m_gocha napisał(a)

Agatko, jak zwykle u Ciebie pięknie, kolorowo
Czytam, że próbujesz pozbyć się milina. Nie wiedziałam, że on taki ekspansywny. Podoba mi się ale w takiej sytuacji przy moim małym ogrodzie nie mogę go sadzić
Pozdrawiam

Witaj Gosiu Z milinem przechodzę horror. Cała rabata jest do przesadzenia. Już dwa razy potraktowałam go randapem bez rozcieńczania, a on wypuszcza nowe pędy. Jest taki cwany że wypuszcza pęd w środku jakiejś sadzonki, więc obsypanie żwirem w tym momencie jest niemożliwe. Planuję wykopać byliny z tej rabaty i wsadzić na pewien czas do donic.
Pozdrawiam....