Madziu dziękuję!
Tez myślę, że jak go obsadzę to wtopi się w ogród. Od strony stawu już mam plan. Tam będzie dość słonecznie, więc będzie bylinowo, różano, trawiasto
U nas dopiero się rozpadało o drugiej popołudniu, dlatego zdążyliśmy dokończyć prace przy naszej szopce
Liści pełno, ale miałam inną robotę i udawałam, że ich nie widzę
Ewo, zawsze miło Cię widzieć. Też czekam na warzywnik, prąd już jest, niestety woda w tym roku już nie popłynie, ale wreszcie mają być skrzynie i przenosiny starej szklarni, bo gdzie ja zadołuję doniczki z narcyzami i hiacyntami?
No właśnie, nie wiadomo o co chodzi z tym ambrowcem, po moim pozostało tylko wspomnienie, mam nadzieję że dobrze przezimuje, będę go okrywać, bo to jego pierwsza zima u nas.
I jeszcze jeden fajny aster, z drobniutkimi błękitnymi kwiatkami, dość wysoki.
Astry bez mączniaka to frikartii: Monch i Wunder von Staffa - właściwie nie wiadomo czym się różnią, mam obie odmiany:
Kwitną baaardzo długo, od drugiej połowy lipca aż do teraz.
I przepiękna Lutezia, bladolawendowy, choć pokładający się, więc potrzebuje sąsiadów na których może się rozłożyć ( u mnie to są bodziszki i piwonia).
To są odmiany letnie, z dużymi kwiatami, ich kwitnienie jest długie.
Mam problem w poleceniu odmian, bo moje astry nie łapią mączniaka, pewnie dlatego że mój ogród nie jest suchy. Wysokie odmiany podsychają od dołu i powinny być podsadzone innymi roślinami, choćby trawami.
Witam Danusiu,bardzo lubię zakątki z klimatem.Coś tam próbuję tworzyć,ale to przede wszystkim dzięki innym twórcom
Kredensik cieszy tym bardziej, że sama go przemalowałam.Dodatkowo jest bardzo przydatny na tarasie
Danusiu, czytam i cieszę się że dałaś znaki. Więc kwiatek zostawiam prawdziwie nadal kwitnący, w tym sezonie róże zaskakują
To parkowa, łodyga ma 1.5m podobnie jak Chopin.
Ale tempo wzrostu różnych astrów jest bardzo, bardzo różne, jedne mają rozłogi, jak Calliope, inne tworzą zbitą kępkę, jednak zawsze na końcu łodygi tworzy się bukiet kwiatów. Podobają mi się też takie strokrotkowate astry, które już nie nazywają się astry ale Kallimeris - lekkie, białe i bladobłękitne.
Kiedyś zrobiłam takie zdjęcie - talerz z odmianami astrów, chyba teraz już nie zmieściłabym wszystkich na tym talerzu.
No jeśli miałbym doradzić Tobie... to polecam klona Orange dream zwłaszcza za jego wiosenne przebarwienia listów - choć ma tendencje do przypaleń listków i nie nadaje się na miejscówki południowe w ogrodzie gdzie jest ekspozycja pełnego nasłonecznienia.
fotka z wiosny....
polecam odmianę klonu palmowego "Skeeter's broom" - każda miejscówka w ogrodzie jest dla niego...
bardzo pięknym okazem klona jest "Sango kaku" z ograniczeniem miejscówki pełnego nasłonecznienia...
a z dissectum to polecam najbardziej znaną dość wytrzymałą i w miarę dostępną na rynku odmianę czerwono listnego klona palmowego "Garnet". Stanowisko w ogrodzie to pełne słońce.....
odmianę klona 'Katsura' też posiadam w swojej kolekcji ogrodowej - odziwo wytrzymuje u mnie na miejscówce w pełnym słońcu fotka z jesieni...
ale polecam też Tobie MEGA odmianę klona palmowego 'Osakazuki', na ogrodzie u mnie rośnie w pełnym słońcu ( fotka - jesień)...
pozdrawiam
Jan
ps. mszyce wiosną atakują klony - to standard ale też i mączniak mimo to nie jet to aż taki problem.