U mnie na zapowiedz nowego sezonu zakwitł groszek wiosenny i dwa rh które normalnie jesienia nie kwitną.Oczywiscie kwitnienie jest marne jak to jesienia.Zdjecie mam tylko jednego rh.
Brzozowy zakątek- w tym sezonie bez dereniowych liści. Teraz mogą cieszyć kolory gałęzi. Całe szczęście, że wyleczyłam się z tego, że każde miejsce w ogrodzie ma być zadbane. Między brzozy wrzucałam wypielona na schodkach tojeść rozesłaną, jakieś dąbrówki i kostrzewy. Gdybym chciała mieć tam estetycznie, to musiałabym wylać hektolitry wody. Bez sensu.
Najtrudniej było mi zaplanować i posadzić rośliny na rabacie garażowej i podokiennej z boku tarasu. To wąskie skrawki ziemi i bardzo się trzeba nagłowić, żeby uzyskać spójną całość. Wyszło częściowo poprawnie. Garażowa jest w miarę kompletna. Poprawnie wygląda o każdej porze roku. Dopóki nie podrosną na niej drzewka trochę zgrzyta przeskok z niskich trawek na wysokość hortensji. Mogłam posadzić na całej długości hortensje, ale na froncie w żadnym miejscu nie mam szpalerków.
Na przytarasowej w tym roku była porażka. Rabata jest wyniesiona, nieco pod okapem, z południową wystawą. Wszystko tam usychało w oczach mimo codziennego podlewania. Do obserwacji w kolejnym roku.
Reszta ogrodu to szerokie lub bardzo szerokie rabaty. Można było odpuścić detal i bawić się plamami, bo było na to miejsce. Nawet jeśli coś zaszwankowało z powodu suszy, to obok rosło coś, co częściowo maskowało ubytki.
Wyschły rozplenice i imperata, ale róże i Variegatus wyglądały w miarę OK.
Tu nie było kalin, bo zrzuciły liście; kiepsko spisały się astry i derenie- zastąpiły je berberysy, perukowiec i kosodrzewina oraz trawy. Między innymi dlatego obawiam się monotematycznych nasadzeń. W razie awarii, nie ma wersji B.
Półokręgi przebiegające równolegle do siebie. Bez ścieżek, bez podziałów. Rabaty zwiększyłyby trochę powierzchnię, ale nie aż tak mocno.
Bardziej skomplikowana wersja, taka ze ścieżką i kołami
żeby to miało ręce i nogi posiłkowałam się tu dodatkowymi kołami, jedno w trawniku - tu mógłby być wyniesiony klombik, a drugie przy wejściu - jako zaokrąglona rabata. Wtedy możnaby poprowadzić jako tako ścieżkę.
Ty jesteś na miejscu. Jak Ty to sobie wyobrażasz? Jak to "widzisz"?
Nieodłącznym składnikiem który stosuję do kondycjonowania gleby jest jeszcze u mnie mączka bazaltowa. Odżywia mikroorganizmy glebowe oraz poprawia strukturę gleby. Nawet w największą suszę podlewam swój trawnik 1-2 razy w tygodniu.
Kasiu z miłą chęcią dowiem się gdzie mogę przyrobić trochę grosza Choć szczerze wątpię, że ktoś sie tą moją "twórczością" zainteresuje...
To prawda mam jeszcze bardzo dużo wolnego miejsca. Później sobie przejrzę Twoje inspiracje, dziękuję!