Lekarze zalecają czarną porzeczkę.
Mój wujek miał 4 bajpasy. Szybko wrócił do zdrowia mimo swoich lat.
Codziennie dużo spacerował, czasem na siłę. Przeszedł na dietę. Dużo ryb słodkowodnych- podobno najlepsze na serce. Sam łowił
Aguś tez słyszałam o porzeczce.
Teściu ma 70, ale chodzić nigdy nie lubił
Dieta też będzie wskazana.
Łowić to mój M i to w naszym stawie, rybki się znajdą
Najważniejsze żeby on sam chciał, a z tym jest problem ma doła...
Mój był grubo po siedemdziesiątce....Też próbował mieć doła, ale ja wybiłam Mu go z głowy.
Teraz Twojego Teścia wszystko boli dlatego jest w takim stanie. Ale niedługo wygonią Go z łóżka. Tylko musi mieć szeroki pas na rzepy na klatkę piersiową. Myślę, że już go ma.
Pomyślcie tez o zmianie łóżka w domu. Wskazane jest dość wysokie, żeby nie schylał się przy wstawaniu.
Zobaczymy co się uda zrobić
Najgorsze, że mieszka sam. My możemy jedynie go odwiedzać.
Dzisiaj już mu kazali podnosić się na drabince, ma już pas ściągający.
Musi dać radę!
Danuś ważne, że już operacja za Wami do zdrowia stopniowo będzie wracał. Okrycie paulowni eMusiowi pokazałam bo też jestem ciekawa efektów. Poowijaliśmy dzisiaj z eM co niektóre, ale już w tym roku dużo mniej owijam , muszą zacząć same dawać radę. U nas tez już mrozi
Czytałam o problemach z dzikami. W Warszawie to samo. Dziki spacerują sobie w biały dzień. Latem pojawiały się na działce naprzeciwko co kilka dni. Taka grupka składająca się z trzech pokoleń. Chyba zdziczałe jabłonki im podpasowały.