Megi różyczki dziękują No ja teraz nie wyobrażam sobie ogrodu bez róż, chociaż trzeba mieć do nich nie raz anielską cierpliwość, ale są też takie odmiany, które pięknie rosną i nie chorują ja osobiście z czystym sumieniem mogę polecić pastelle zdrowa różyczka, bezproblemowa, samoobsługowa i jak dla mnie piękna
witam Cię Sylwio w moich skromnych progach Fajnie poznawać nowych ludzi i ich ogrody.
Kratka to dobry pomysł, coś można po niej puścić..myślałam o którymś z pnączy, które podsunął Waldek, a o drzewkach kandelabrowych nie słyszałam, wstyd się przyznać
Tak, najbardziej podobają mi się takie zwykłe, babcine ogrody chyba. Nawet nasiona malw wsadziłam wiosną tylko z ciekawości, czy uda mi się cokolwiek wyhodować Wyszły mi takie liście, kwiatów nie ma, więc nawet nie wiem - czy to są malwy?
Bo że nie odróżniam nasion kosmosów od aksamitek, to już wiadomo
Aniu dziękuję!
Jesień jest piękna, trzeba się delektować tym co nam natura serwuje. Pamiętam lata kiedy już biało było i wszystko zważone, w tym roku jest jak w raju.
Pozdrawiam serdecznie
Aniu a co to takie piękne jest? No strasznie mi się podoba a oczywiście nie znam ale mi się tu podoba u Ciebie, i cieszę się, że pokazujesz też mniej idealne grządki, w sam raz na podniesienie morale u takich raczkujących amatorów ogrodu jak ja
Witaj Jolu w środowy poranek eh coś czasowa ostatnio nie jestem, chociaż staram się zaglądać do Waszych ogrodów, często zerkam po cichaczu Oj tak róże cieszą i to bardzo, chociaż one wprowadzają kolor do ogrodu jakoś smutno mi patrząc jak te wszystkie rośliny szykują się już do snu , ale co zrobić taka kolej rzeczy... Powiem Ci, że niektóre róże teraz lepiej wyglądają niż w sezonie np pashmina, pastella ma jeszcze mnóstwo pąków na dowód
Reszta już bardziej żółto-pomarańczowo - łysa Co do kul też widziałam taki wystrój pięknie wyglądał buziaki !
Nie wiem ale tamten żywopłot może mieć i 50 lat a może nawet więcej, bo to ogród od pokoleń, a pnie buków bardzo grube
Twoje buki zetnij wiosną do połowy nawet, albo nieco wyżej. Mniej więcej na metr wysokości. W poziomie i w pionie. W ten sposób spowodujesz zagęszczenie żywopłotu niżej a nie ponad płotem, co byłoby bez sensu. Żywopłot powinien się zagęszczać od dołu.
Kasiu ja też uwielbiam mgłę, wtedy świat jest magiczny. Dzisiaj znów mleko za oknem, ale też przymrozek. Zapowiada się pogodny dzień
Dziękuję za super relację ze szkółki. Ostatnio byłam przejazdem u Kapiasa, ale kupiłam tylko dwie roślinki. Teraz szukam ciekawostek, które właśnie ubarwią mój monotonny ogród.
Zapisałam sobie nazwy roślin z prezentowanych przez Ciebie i poszukam w okolicy jak nie znajdę będziemy się dogadywać, bo ta euphorbia faktycznie bije po oczach.
Cudna!
I ten wybór traw. One maja kolorowe liście przez cały rok? Czy to jesienna szata?
Piękna hortensja ale chyba ogrodowa? Znalazłaś właściciela na kalinę, to fajnie jeżówek musisz mieć dużo bo ładnie u Ciebie się spradzają. Ciekawe czy przezimują wszystkie. U mnie piuropusze miskantów i rozplenic cieszą uwielbiam taką jesień- kolorową
Coś mam dziś kiepską noc za godzinę budzik dzwoni to nie żart. A jutro mam maraton i mechanika. Pozdrawiam nad ranem bo wieczorem padam.
Nie myślałam nigdy że będę mieć tyle odmian hortensji. Vanilka jest piękna ale się pokłada. Podwiązuję ją ciągle. Fajnie przy schodach wygląda bo ona rośnie wysoka. Chciałabym tylko żeby była gęstsza.
Rzadko wpadam z powodu nadmiaru obowiązków. Wszystko muszę połączyć, wczoraj w drodze miałam awarię auta a jeszcze był umówiony kominiarz. I tak ciągle coś. Przez ogród tylko ostatnio przelatuję, nawet w niedzielę byłam w nim tylko 10 min.
Ale wczoraj uchwyciłam kwitnącego pierwiosnka omszałego. Dostałam sadzonkę wiosną od zaprzyjaźnionych sąsiadów.
Było wesoło i bardzo smacznie. Kiełbaski z ogniska, sałatki i słodkości na deser. Szef kuchni polecał przepyszną zupę maślakową z pulpecikami. To popisowe danie naszej gospodyni. Uwierzcie mi…pychota !!!
Goście oczywiście dopisali
Ale nie tylko. Na imprezie pojawili się także kot i …króliczek!
Niektórzy zamiast relaksować się w piękny, jesienny dzień ciężko pracowali
Ostatni weekend były prześliczny. Piękna, słoneczna pogoda zachęcała do spacerów, albo do…odwiedzin na „zaprzyjaźnionej” działce. Na przykład u naszej Mariolki.
Jej zielone królestwo, już od wejścia zachwyca cudowną aleją „mandżurską”
jest kolorowo i smacznie…
a nad wszystkim czuwa, schowany pod krzaczkiem, uroczy elf
Mireczko ja też wygrzebuję, wkładam w otwarte pudła lub do paczek i od razu do piwnicy idą. Nie ma z czego suszyć bo ziemia sucha prawieW ziemi nornice mi wcinały bulwy bo już warzywnik prawie pusty