Kraków uroczy, ale mnie zachwyciły stokrotki w donicy! Nie tylko kwieciem, ale również świadomość tego, że nie tylko ja je jeszcze trzymam Jeżówki i trawy to świetne połączenie
3 godziny na siłowni to dla mnie norma...Lubię się tak sponiewierać, nawet z Ewką przestałem ćwiczyć Dzisiaj zobaczyłem swoje stópki i mam zdarty naskórek od bieżni... Chyba przesadziłem z bieganiem
A w ogrodzie dziś byłem do 22-giej Podlewałem wodą ze zbiornika na deszczówkę - 600 litrów w wiadrach rozniesione i tylko połowa rabat podlana - jeszcze częściowo... Nie oszczędzałem dziś badylkom - zwłaszcza hortensjom i bylinom, bo zaczęły im klapnąć liście. Teraz czas na forum
Jestem na zawołanie i zalecam okład zimny na gorącą głowę Młodziana bo upał z całą pewnością mu zaszkodził. Sebek toż ja przeżyć nie mogę żem Cię w realu nie spotkała a tu takie gupoty piszesz.
Sebek - godnie zastępujesz Konstancję. a nawet lepiej.... bo jej nie ma ... w chwilach nudy zapraszam na skróty.... miło sie to czyta... i wiadomo gdzie rzucić okiem w wolnej chwili
A to samofoto z auto wyzwalacza.. czyli hortka dużą a ja malutka .. jak to Mała Mi
Sebek dziękuję bo w niewiedzy ciut byłam a tak chwila i jestem prawie na czasie ... i brawo ... uwielbiam Twoje potyczki ze słowem bo wychodzą z wielką wygraną po Twojej stronie ... światu pokazał Wiśniewski, że umysł ścisły tez potrafi rządzić słowem a nam tu Ty o tym przypominasz ... przeczytam sobie jeszcze raz !
kawałek o protetykach mnie rozwalił ... i ekran do polerowania
fiesz co Gosia ... mandat siem nalezy ... nie było żadnego znaku ostrzegawczego !!! ... wchodzi sobie człowiek ... paczyyyy i w ułamku sekundy przezywa dwa skrajne stany emocjonalne: zachwyt bo jak nie jak tak idealnie i pieknie sobie Goska zielony świat poukładała ... i wyrzut wobec siem ... bo człowiek żeby urodził się jeszcze dwa razy do takiego kunsztu chyba nie dojdzie ...
yhm ... teraz rozumiem co miał na myśli Sebek gdy w skrócie u Ani napisał iż my wszyscy czekamy na ten trawnik ... no czekamy ... !!! ...
Ula - tak zawsze robiłem i nie miałem większych problemów z nimi...
Po cięciu bukszpanów zawsze w ciągu kilku dni pryskałem je profilaktycznie Topsinem albo innym środkiem przeciwgrzybiczym. Pocięte liście są najbardziej narażone na choroby, bo z łatwością je przyjmują. Bukszpany uwielbiają cięcie, ale wtedy ryzyko ich zachorowania wzrasta. W tym roku właściwie nie było zimy i niestety rośliny łapią choroby z łatwością - zresztą sam ostatnio chorowałem - w środku lata... Wcześniej nie miałem czasu by chorować to teraz się załapałem Ale zmiana tematu - dzisiaj po 3 godzinach ćwiczeń już chyba mózg się mi wyłączył
Mnie i tak tu było za dużo... Ale czasu nie cofnę... Po za tym kiedyś przeczytałem, że nawet jak spędzisz czas na głupich rzeczach, ale wtedy dawały Ci one szczęście - to nie jest to czas zmarnowany Jakoś muszę się przed samym sobą usprawiedliwić
No i jest plazma - wygląda niesamowicie!!!
Nie wiem jakim cudem po deszczach hortensje Anabelle stoją u Ciebie prosto - moje powiązane na wszelkie sposoby, a i tak leżą...
Pisze tam, żeby usuwać zarażone pędy, ale tego nie zrobię, bo połowę obwódek musiałbym wyciąć... U Danusi też ta choroba grasowała i zebrała chyba ogromne żniwo, ale ja będę czekać aż wyzdrowieją, bo jak pomyślę ile kasy wsadziłem w te bukszpany to nawet nie myślę o stracie...
Jak przyjechały do mnie bukszpany wrocławskie to w pierwszym roku też na to chorowały, ale w drugim po wielokrotnych opryskach na robale i inne grzyby teraz są ładne. Oczywiście wszystkie bukszpany dostały dzisiaj po liściach - dodatkowo róże i modrzew. To moja wina, że chorują, bo przegapiłem moment na pryskanie - zamiast je zaraz po cięciu zabezpieczyć to zostawiłem je w spokoju i dostały tylko florovit - widziałem pojedyncze plamki, ale myślałem, że to od słońca. Będę walczyć, nie takie plagi nawiedzały mój ogród i większość badylków przetrwała Dlatego nie sadzę żadnych rarytasów - jedynie proste rośliny, bo wtedy mniej boli w razie straty
Się rozpisałem - mam nadzieję, że przeczytasz to po urlopie, bo miałaś odpocząć od forum!!!
Sebek, dzięki za skrót, dzięki Tobie wiem co się dzieje, bo jak inni czasowo nie wyrabiam
Teraz najpierw do Ciebie po skróty, a potem na piechotę dalej jak czas pozwoli...
Magda - jak forum jakimś cudem ogarnę to być może drugi skrót walnę Ale nie obiecuję Ja też nie wyrabiam - na całym forum, a przydałoby mi się odrobić zaległości... Musi mnie natchnąć, bo wtedy za jeden wieczór jestem w stanie oblecieć wszystko - o ile netbook zechce ze mną współpracować, bo jeśli chodzi o szybkość jego pracy to ze ślimakami przegrywa w przedbiegach... Już kilkanaście razy mentalnie rzuciłem nim o ścianę... Dlatego wolę na telefonie przeglądać forum, bo szybciej mi chodzi - jednak mało co wtedy odpisuję.. Macham!