Mozliwe ale wkrótce wszystkie zostaną zjedzone.... U mnie też tak było... Szły sobie kolejno po żyrawkach ... Dlatego skomasowany atak w tym roku czynię.....
Dać im szansę..... U nas bylo mało sniegu a paliło słońce. Na ostatniej rabacie, na ktorej mam żurawki też tak wyglądają. Ale już puszczają młode listki. Nową porcję żurawek zamówiłam u Finki ja bez tego bordowego koloru żurawek życ nie mogę
Ipo pisał, że +15 dla gleby do lania Dursbanem, więc powietrza może +18. Apacza sobie dzisiaj zamowiłam i kohinor do lancy ... O 1/2 tańszy niż confidor.... Nie wpominam o cenach w ZC...
Pszczółko już zaczęłam donice do pracy wynosić..... Bo mam każde.... A dzisiaj na kiermaszu widziałam kolorowe platikowe.. Jak żyć? Gdzie miłosierdzie? Ale fundusze na buki zbieram bo cholery drogie a małe.... Prawie bym na donice marcantonio uzbierała .... Takie cudne jak u Domi
Irenko foty ambrowców bezlistnych na tle brązowych grabow niewidoczne. Widać tylko na tarasie. Ale gdy wypyszczą liscie to damy czadu. Niech tylko przestanie lać bo się utopią.....
Czyli dysk twardy znaczy mózg zapisuje, jesli chcę pnącą róźę na moje warunki idealna new dawn!! Dzieki Kasiu i mam nadzieję, że magnolia dzieki nawozowi za rok Ci się odwdzieczy cudownym kwitnieniem. Teraz nawóz, potem w maju i na koniec w lipcu. Za rok wystarczy dwa razy, wczesnie w marcu i po kwitnięciu lub w lipcu.
Romawiałam z mamą wczoraj wieczorem i dzisiaj spadł śnieg w Jeleniej Gorze, ojoj jak ja tego górskiego klimatu nie lubię. Lubię śnieg ale w Alpach a nie rodzinnych stronach ...
Tak zrób, bo moje carexy w środku są zielone.
Powojniki już bym nawoziła, u Ciebie chyba podobna aura jak we Wrocławiu? Byłam tydzień temu w Bawarii to jeszcze cieplej niż u mnie. Ja już calutki ogród zasiliłam nawozami a od wczoraj leje i ropuszcza nawozy.
Przez ciebie ciągle myśle o żwirku ale daję spbie na wstrzymanie bo rabatę do zażwirkowania muszę zmienić, znaczy sie rewolucję zrobić gdy krokusy przekiwtną.
Irenko czy nie za rzadko posadziłaś cisy? Roumiem, że ma być z nich niska obwodka? Posadziłabym je trochę gęściej i jednak od razu przycięła aby sie już w tym roku rozrastaly na boki.
Oglądam na Fb cudne fotki, czytam o angielskich wypadach. Czyżby jakiś wypad był?
Ja w tym roku wyjątkowo do przodu ze wszystkim jestem.... Plan prac ogrodowych z wyprzedzeniem dwutygodniowym mam wykonany.... Tak się speiszyłam ze wszystkim przed wyjazdem na narty, że aktualnie mam zakończone nawożenie ogrodu... Zostaly mi tylko opryski na grzyba.... Może wreszcie pierwszy raz w życiu zdąże zrobić lancę doglebową...... Chyba od kwietnia będę leżeć na kanapie???
Macham i czekam na info czy bratki tegoroczne czy z ubiegłego roku???