Grażynko, lubię ten widok na las, ściana naturalnej zieleni działa tak kojąco- uspokajająco. Aniu, szkoda lata, ale miejmy nadzieję, że zapowiadane ochłodzenie okaże się przejściowe i jeszcze będziemy mogli cieszyć się ciepłą jesienią.
Podoba mi się ten odcień różu w ogrodzie. Bolkowi chyba też.
W zeszłą sobotę miałam miłych Gości Przepraszam za strój roboczy
więc zapraszam na fotki ze Szmaragdowej nie moim okiem choć moim aparatem
Fotografów było dwie
Aniu, za godzinę powinno u Ciebie padać, dobrze, że sialiście przenicę, mam nadzieję, że skończyliście to co zaplanowaliście.Deszcz w tym momencie bardzo potrzebny
Pozdrowienia przekazałam
Mam nadzieje, że dojdzie, będę dmuchać z całych sił
Idzie ku nam burzowy front atmosferyczny. Jest już na wysokości Jeleniej Góry. Może popada.
Skosiłam trawniki i była to najmilsza czynność w ciągu minionego tygodnia. Głowa mi odpoczęła.
Oswajam się z myślą zakończenia sezonu w warzywniku. Do wykopania jest seler, buraki i marchew. Trzeba przyciąć liście porów, żeby nie wygniwały.
Pewnie zacznie się narzekanie na zimne wiatry i deszcze, ale przed nami czas złotej jesieni. Pewnie będzie na początku października.
Tojad
Ogródek tworzę tylko dla siebie,żeby w nim odpoczywać z daleka od miejskiego szumu.Jest dla mnie wyciszeniem i służy do delikatnego spalania kalorii i cukru...
Po pracy zrobilam z eM rundke po sklepach: nasiona trawy, ziemia do trawnika i taczka
Taczke chcialam rozowa ale stanelo na turkusowej
Ciesze sie bo teraz kozystalam z taczki budowlanej z lat 80tych
Jutro nowa moze bedzie zlozona bo juz bylo za ciemno po powrocie zeby dzialac. Mala rzecz a cieszy
Po powrocie moglam tylko po ciemku podlac nowa rabate - tak zal mi, ze lato sie skonczylo i dni sa krotkie
Prince Ch. też mam,w tym roku kwitł bardzo bujnie,ale nie powtórzył kwitnienie.Pytałam o tego...
wydaje mi się,że w ub .roku kupiłam podobnego,mój to New Love.
Z rojnikami zrobię test...część zostawię zadołowanych,resztę zabiorę.
Zaczynam od sadu i róż. Jeśli jakieś drzewka miały problem z grzybem na liściach to opryskuję te opadłe liście. Szybciej się rozłożą. Mocznik służy zapobiegawczo pojawianiu się parcha na jabłoniach, ale u siebie stosuję go też u grusz (na rdzę), u wiśni (na czarną plamistość). W tych dwóch ostatnich przypadkach to działanie profilaktyczne. Zarodniki grzybów osiadłe na liściach wraz z liściem ulegają rozłożeniu.
Sylwio, dziękuję za słowa wsparcia.To prawda co piszesz.
Ale życie dalej leci trzeba się dostosowywać.
O dziękuję za tak miłe słowa co do mojej fotografio.Aż mi przyjemnie się zrobiło na całej duszy
Sama się dziwiłam, jak zobaczyłam tą różyczkę w sieci pajęczej .
O tak, taki mały pajączek a takie silne sieci robi
Troche mu porwała te sieci.Ale coż, w sieci wpadają nie tylko smaczne kąski
Ojej, mea culpa! Tak to jest, jeśli się pisze w pozycji półleżącej i szybko.
5% roztwór to oczywiście 0,5 kg mocznika na 10 l wody. Opryskuję korę na pniu i gałązkach.
W sadzie mam trawnik, ale wokół pni drzewek mam gołą ziemię w kształcie koła. Przy koszeniu nie uszkadzam pnia i nie rosną wąsy. Woda przy podlewaniu nie rozlewa się na boki.
W ramach przeprosin