U nas dzisiaj pogoda w kratkę rano duszno, słonecznie, teraz przechodzi burza. Wczoraj ostatecznie pożegnałam róże bonicę, nie lubię wyrzucać roślin, ale ona doprowadzała mnie do szału, pokrój krzaka nijaki, wiecznie śmietnik koło niej, w jej miejsce przesadziłam limkę wyhodowaną z patyczka, porządnie ją podlałam i mam nadzieję, ze da radę. Dzisiaj widzę dzielnie się trzyma oby tak dalej
A jak już jesteśmy przy hortensjach, kilka ich ujęć

w tym roku zakochałam się w phantom i vanilkach, chodzi mi już po głowie kolejna rabata z nimi przy ławce + rozchodniki na przemiennie z rozplenicami, ale na spokojnie najpierw ciurkadełko