Tak Iwonko, pracuję na gotowej mieszance choć myślę nad białym cementem Dostałam zamówienie na białe gwiazdy, najlepszy byłby gips ale gips nie wyschnie do świąt i będę próbować z tym cementem.
Z wiankiem nie mam pojecia dlaczego tak się stało...Mam od zeszłeych świąt dwa w kuchni pod osłonkami doniczek i pięknie zaschły, cały czas zielone. A może wilgoć na zewnątrz jest sprawcą tego? Ale z drugiej strony mam wszystkie donice na zewnątrz wyłożone mchem i też jest cały czas zielony.
Faktycznie pisałaś kiedyś że pracujesz na gotowej zaprawie
wianek z mchu śliczniutki nie wiem od czego to zależy ale w ubiegłym roku zrobiłam dwa, jeden cały rok wisiał w domu i zieloniutki jakby przed chwilą robiony, a ten co na dworze wisi żółty się zrobił. Nie zraszałam.
Aniu nie bądz zazdrosna każdy coś robi dobrze. nie mam jeszcze odwagi powiedzieć, żę wianki robię dobrze ale przyznam, że zbieram doświadczenia ile ich juz zrobiłam...nie wiem. kilkadziesiąt pewnie. praktyka duzo daje. ale staram sie zawsze by wianek nie tylko był ładny i poprawny ale i by do kogos czy czegoś pasował. i robie je tez dla siebie. M sie zdziwił, że po cięzkim dniu siadam wieczorem i pracuje dalej robiąc wianki. a dla mnie to rekaks. metoda wyładowania. oderwania.
a wiesz ile razy np spadł mi jakiś element z klejem (nie na rękę bo to da się przezyć) ale np na wianek zupełnie tam gdzie nie powinien...i nagle koncepcja się zmienia na zywo bo odkleić się nie da