To moje ulubione, w dodatku ta woda co jest najbliżej, najbardziej przyjemnie pluszcze. Stąd moje upodobanie do pijania kawki tutaj. Teraz czekam do ciepłych dni lutego. Gdy sprzątnę ogród, robię inaugurację picia ogrodowego właśnie tu
Można spróbować z kolorowymi odmianami bluszczu, np. biało-zielonym lub żółto-zielonym. U mnie nieraz zimował nawet w donicy. Nic innego nie będzie ładne przez cały czas. I będzie wyższe a bluszcz nie, można zaplatać warkocze
Napisz co chcesz okrywać, bo jak okrywać zależy od tego, co chcesz okrywać. Inaczej robi się z roślinami zimozielonymi, a inaczej np. z różami czy nowo posadzonymi drzewkami.
Tak, idą po elewacji, nawet pozwolę mu wejść nieco na front. Dobrze zrobionych tynków bluszcz nie zniszczy, a nawet osusza, bo wypija wodę.. Zawsze marzyłam o bluszczu na ścianie i mam na własnym domu.
To dom jest dla mnie, a nie ja dla domu więc robię tak, jak mi się zamarzy Takie mam podejście do tematu
No przecież muszę mieć jakieś zaplecze... tutaj to nawet dwa samochody ledwo się mieszczą Mam tam sporo zapasów nazakopywane Nie tylko cebule
W marcu dałam się skusić na coś dużego...dwie sztuki, czekają sobie posadzone w naszej produkcji kompoście.
Jesień i zima będzie nastawiona na szukanie jeszcze pewnych donic, które będą pasowały do tych co mam, muszą pomieścić małe doniczki, bo sporo mam tulipanów w małych doniczkach.