Basiu i Anulato dobrze że ogród kojarzy się bajkowo,to że względu na częstych małych bywalców wprowadzam taki klimat
Kotu muszę dorobić ogon bo biedak trafił mi się z oberwanymMylę z czego ,muszę chyba poszukać odpowiedniego drutu...
Cała dawna Jugosławia podobno jest taka urokliwa i Słowenia i Czarnogóra.
Zaskakujące, hortensja ogrodowa w donicy, taki "wodopijca" chyba podlewany z 5x dziennie. W ogóle mam wielki szacunek dla pracy wszystkich z donicowymi ogrodami. Dzień zapomnienia i po kwiatach....
Anda jak myślisz, czy takie zmiany na liściach to też efekt niedoboru składników, czy rdza ? - biały nalot to efekt oprysku z Topsinu użytego na mączniaki (to moja inna róża na tej samej rabacie )
Czyli dobrze myślę, że muszę sadzić hortensje. Nie mam z nimi żadnych problemów. Dollary mają koło 5 lat i wreszcie dostały swobodną przestrzeń do rośnięcia. Za rok może będą gęściejsze choć nie narzekam bo i tak są ładne po wiosenej przeprowadzce.
Anabelek nie mam Agatko tzn małą sadzonkę w ogrodzie u Bogusi jeszcze z tej odmiany Strong co ma się nie pokładać. Szykuję dla niej dopiero miejsce pod domem od frontu. Jeszcze 3 lata oczekiwań zanim będą u mnie tak naprawdę Anabelki. Nie do końca jestem pewna czy będą u mnie zimowały.
Mam tyle planów ogrodowych a mocy przerobowych brak. To jest ból Może jak się ochłodzi znów mały kawałek popcham do przodu. Sama nie wiem. Czasem tak się męczę a potem przychodzi właściwy czas i nagle wyprowadzam to co przez pół roku straszyło.
A co do traw to w tym sezonie po nieudanym dzieleniu rozplenicy traw nie ruszam do wiosny. Miło że chwilę byłaś, fotką odwzajemniam odwiedziny
O tak ja zdecydowanie gdyby nie kopanie w dupke Toszki to pewnie bym olala temat.
Zawzielam sie mocno aby zrobic to jak należy i mimo tupania nogami żeby sadzic na wariata...nieraz stałam już w sklepie z czyms w koszyku...ale myśli o słowach Toszki sprowadzaly mnie na ziemie....odczekaj, przemysl, zaplanuj... hihi cud ze odczekalam 2mce ale już mnamocno targa aby cos sadzic i zapełnić te włókniny czymś zielonym