no własnie możesz je łączyć to świetny wynalazek ...ja nimi przypinam pomidory

a co do ciemierników to w swietnej formie je utrzymałaś )) moje w gorszym stadium cos tam puszczaja pomału ale tyle kwiatów to napewno nie bede oglądac sama temu jestem winna bo je przesadzałam je we wrześniu....a jeszcze dorobiłam wolnych miejscówek na ciemierniki wiec tych pełnych sobie musze dokupić.

Alez zapraszam w moje progi u mnie to maleństwa jeszcze, ogródek nawet nie roczny jeszcze

Oj juz to widzę ja i wianki hehe

To nieźle się u Ciebie zapowiada, muszę zajrzeć

A ze ścinków podkłady do wianków możesz wyplatać

ja mam sporo - niektóre to tak na prawde foremki dziewczyn ale ja tez do klasyki w tym wracam. juz np po te i ikei nie sięgam

piękne masz te ciemierniki w sumie na forum pierwszy raz się z nimi spotkałam, nawet ich nie znałam a cudne
trawy pięknie powiązane i ogród przyszykowany na zimę a teraz sypie śnieg....brrrr

Ależ ciekawa relacja!
Aga, napiszesz na prive z jakiej szkółki ten tir z roślinami do Ciebie przyjechał ?

bardzo apetyczne, w Lidlu są foremki teraz, nawet znalazłam zestaw z takimi kształtami jakich jeszcze nie miałam.

jesli nie to zawsze będą nadawały się do zjedzenie

Dzięki, będę ciąć

Piękna kolekcja jeszcze trochę i też dobije do takeij ilości

trytytki możesz ze sobą łaczyć y dowolną długoś więc zawsze wystarcza.
a ciemiernik szalony

Tu masz fajny opis tej odmiany, utrzymasz ją w ryzach jak będziesz regularnie i radykalnie ciąć.

https://ogrodeus.pl/deren-bialy-elegantissima

Wiesz z ciekawości to nawet liczyłam - 35 miskantów i 18 roplenic, a wiązanie trwało max godzinę, więc migusiem.
Nie wiązałam miskantów sadzonych w tym roku a takich maluchów posadzonych w tym sezonie to mam kolejne 30 szt - za dwa lata dojdzie masę roboty.

Spróbowałam w tym roku pierwszy raz wiązać trawy przy pomocy trytek i powiem Wam, że super sprawa, idzie mega szybko i wszystko się idealnie trzyma, nie wiem tylko jaką max długość można kupić, bo niektóre moje miskanty ledwo dało się objąć, a co dopiero za rok będzie.