Dalie częściowo już pokazałam, moczyły się w wannie przed podróżą, a w końcu i tak zapomniałam ich zabrać.
Klamoty w postaci konewek, wanien i kotłów pojawiły się u mnie ostatnio już w wystarczającej ilości Nie pokazywałam chyba takich dwóch krzeseł
Cieszę się Będą w innym miejscu.
Pokazywałam zimą miniaturowe doniczki, większe wykorzystałam do zabezpieczenia metalowych podpórek
i tu
na półce w pracowni zmiana dekoracji
Cudownie wyglądają te podświetlone słońcem stipy - mam nadzieję, że w przysłym roku i ja stanę się posiadaczką konkretnych kęp tej trawki, bo uwielbiam ją, a u mnie zwykle przemarza. Będę próbowała siewu wiosną
Gabrysiu, miło Cię widzieć
Tak całkiem New Dawn się nie pozbyłam Mam ukorzenioną z niej ładną, dwuletnią sadzonkę, myślę nad miejscem.
Zioło to kreteńskie oregano Dittany of Crete, Origanum dictamnus. Na razie suszę z niego kwiatki na ziołową herbatkę.
W kobaltowych dzbanach z dziurami są rojniki, rosną bardzo ładnie.
Może faktycznie owoce figi dojrzeją? Rośnie w donicy.
Dzięki Basiu Niestety moje powojniki coś ostatnio zmarniały - mają zdecydowanie mniejsze kwiaty i niektóre pędy tak jakby przysychają.
Czyżby to był uwiąd?
U Ciebie Basiu powojniki ślicznie kwitną
Pisałaś u siebie, że chciałabyś zerknąć na cięte przeze mnie jałowce. Właśnie jestem w trakcie cięcia. W tym roku zdecydowanie później niż zwykle
Na razie przycięłam jałowca przed ogrodzeniem. Rósł sobie taki wielki krzaczor i teraz nieco już okiełznany
Na 2 i 3 stronie mojego wątku są pozostałe cięte przeze mnie jałowce
Ojej, w tak krótkim wpisie zawarte idealne wyobrażenia o ogrodzie.
Jedna 96-letnia Pani powiedziała, że mam przedwojenny ogród (miała na myśli dalie, cynie i mieczyki).
Sierpień, można ciąć drzewka owocowe kształtowane w szpalery. Mozolnie się trudzę i próbuję. Jutro te rajskie jabłonki dostaną jeszcze trochę azotu z gnojówki, bo już są dobrze podlane.
Czosnki to moje wielkie ogrodowe odkrycie Od dwóch lat goszczą w moim ogródku
W tym roku co niektóre dostały drugie życie
Co do ostrogowca to odpisałam u Ciebie Tylko tak się zastanawiam czy on nie jest zbyt ekspansywny do mojego małego ogródka. W necie czytałam, że jak raz zagości w ogrodzie to ciężko go z niego wyrzucić tak się rozłazi kłączami. Jakie są Twoje spostrzeżenia w tej kwestii Halinko?