Ogródek Iwony II
23:48, 18 cze 2017
To był bardzo zwariowany weekend. Ciągle trzeba bylo coś zalatwiać. Na szczęście, jak wracaliśmy, zawsze lądowaliśmy w ogrodzie, na chwilę wytchnienia i łyk kawy przy szumie wody.
Dziś dzień skończyłam pod hasłem pisania sprawozdania. Zbyszek tym czasem podlewal ogród. A ja mu zwyczajnie zazdroscilam...
Dziś dzień skończyłam pod hasłem pisania sprawozdania. Zbyszek tym czasem podlewal ogród. A ja mu zwyczajnie zazdroscilam...