a i tu juz po zrzuceniu wierzchniej warstwy mam niezły kompościk, (wybieram większe gałęzie które się nie przekompostowały) na wiosną będzie gotowy, zostanie domieszany do skrzyń warzywnika
Z kupionego wiosną kompostownika kompst juz dawno wyłaził i piął się w górę, uprosiłam męża o szybki duży kompostownik ze śmieci budowlanych
nie wstydze się go bo: jest wielki, niewidoczny bo schowany za garażem.
oto i on, powstał w 10 minut
Evchen - i co połączyłaś sie z łopatą? Alex- nie ma czym sie zachwycac neistety. jeszcze małe roslinki i wokół teren rozgrzebany Ewciu-caluski oj tak wakacje o tej porze miodzio!
Evchen - i co połączyłaś sie z łopatą? Alex- nie ma czym sie zachwycac neistety. jeszcze małe roslinki i wokół teren rozgrzebanyedit: taraz raz jeszcze czytam i się domyslłam że chyba mówiłaś o linku a nie nie o naszym ogrodzie hihihihihi Ewciu-caluski oj tak wakacje o tej porze miodzio!
i na dokładkę nie przemarza...a u mnie ekstremalne warunki zimą się zdarzają
zapomniałam dopisać że w takich centrach to mi się coś włącza...
takie coś na pograniczu amoku i szaleństwa ...