U mnie majówkowy, ogrodowy detoks. Kończyliśmy Młodej domek.
W międzyczasie kwadratowa dostała plecy z cisów Hicksii i 3 tujek Szmaragdów. Wylądował na niej dąb bŁotny Green Pillar. Poza tym dopadła mnie niemoc twórcza.
Madziu, właśnie wczoraj przeglądając fotki trafiłam na te z początków warzywniaka. Ależ on przeszedł metamorfozę, sama jestem w szoku, jak teraz porównuję
Wstawię kilka zdjęć przedstawiających ten progres. Tym którzy nie widzieli miejsca na żywo może trudno będzie porównywać, bo zdjęcia robione są z różnych miejsc. Ale ty byłaś, to powinnaś umieć umiejscowić sobie wszystko. Dla innych podpowiem:niech odniesieniem będzie brzoza.
A zaczęło się tutaj od niewielkiej kupki kompostu pod brzozą( w 2013 roku).
Miałam początkowo mini warzywniak przy domu i całe zielsko lądowało za płotem. Chyba już wtedy doczytałam, że kompost przyda się roślinom A że wszystko słabo mi rosło, szukałam wiedzy!
Na tej kupce posadziłam cukinie , dynie i patisony, trafił się koperek i szałwia muszkatałowa
Ucieszona, że pięknie tam rosły, rozgarnęłam kupkę i przeniosłam się z warzywniakiem w to miejsce i okolicę(w 2014 albo 2015) Od razu z większym rozmachem. Przede wszystkim powstał (EM wytyrał własnymi rekoma)pierwszy kompostownik z desek- widoczny na zdjęciu.
Pewnie już pod wpływem pierwszych inspiracji internetowych obrzeża i ścieżki w warzywniaku robiłam z tego co miałam pod ręką, bez żadnych inwestycji( resztki kostki i stary pas transmisyjny na ścieżkę, gałązki na płotek
cdn...
I było nie było - jest czas floksów Rosną na skarpie, której nie lubię.
Ale widzę, że ładnie ją zadarniają więc moją skarpę czeka floksowy dywan w przyszłości
Teraz tak gwiazdorzą:
Zaczynają kwitnąć kolejne wielosiły, tu gold feathers:
Ciemierniki jeszcze dają radę
I na pocieszenie po przemarzniętej Gience zakwitła mi druga z moich magnolii, Susan??? Marketowa bidulka za małe pieniądze, posadzona na niezbyt słonecznym miejscu, ma wolę życia