Ogród podlany i dobrze bo kolejny tydzień upałów ma być. Jedyne co mi się udało w tym tygodniu zrobić w ogrodzie to przycięcie jednej strony grabowo bukowego żywopłotu, wsadzenie irysów, zbiór ogórków i fasolki no i podlewanie, a wczoraj cd akcji z ogrodzeniem. Ale upał był taki cały tydzień, że nie byliśmy w stanie nic przed 19.00 robić. I tak się robią zaległości w ogrodowej robocie. A jeszcze posiałam pomidory w wielodoniczkę i posadziłam lawendę. Ale z tej ostatniej nie wiem czy coś będzie bo na dzisiaj zwiędła. No chyba wie, że się z lawendą nie kochamy i mi udowadnia
Werticilioza zaatakowała mi oliwnika
Pół drzewa do obcięcia
do tej pory w tamtej części ogrodu jej nie było, narzędzi pilnuję wszystkich, zlewam obficie denaturatem każde jedne, a mimo to jest w kolejnym miejscu i to mocno odległym od klona.
Fotki mam tylko bieżące i zaległe łąkowe więc od tych zaległych pasuje zacząć