Ja również się wpisuję i kibicuję. Chyba ogród jest dość spory? Skarpa bardzo fajna, można poszaleć

Czy altanę w pełni chcecie zasłonić? Może szkoda widoku z niej na ładne nasadzenia... no chhba, że sąsiedzi aż tak zaglądają

Wrzucam zdjęcia stanu obecnego. Nie ma się za bardzo czym chwalić, nie ma jeszcze nawet ogrodzenia wszystko dopiero w planach i na przyszłość

Rhododendron, który już rośnie, kwitnie na jasny fioletowy kolor wpadający w róż. Nie znam niestety nazwy odmiany, dostałam go w prezencie.



Frontowa skarpa lawendy + róże + karmnik ościsty, górą także maleńki bukszpan. Deski zabezpieczające tymczasowe, w planach na przyszłość umocnienie skarpy takim nieformalnym, wiejskim murkiem z różnego typu kamieni.



A utaj widok na miejsce, które chcę obsadzić w tym roku i którego dotyczy wątek.

kasia napisał(a)

masz wspaniałe pole do popisu, skarpa to fajna rzecz w ogrodzie, na początku trudno coś z nią zrobić ale jak odpowiedni pomysł wpadnie do głowy to idzie z górki. Podobają mi się twoje kulki przy wjeździe chyba zmałpuje coś podobnego na rabacie w cieniu. Tylko niech wreszcie zrobi się ciepło. Ja do róż sadzę oprócz lawendy, szałwię omszoną. Jest piękna przez cały sezon. Nie wymagająca i odporna na zimę z podkarpacia. Lawendę mam ale co roku muszę dosadzać bo wymarza.

też mam w palnie szałwię i bardzo mnie cieszy że jest na naszą zimę odporna tak myślałam że klimaty podkarpackie lawendzie nie bedą służyć

masz wspaniałe pole do popisu, skarpa to fajna rzecz w ogrodzie, na początku trudno coś z nią zrobić ale jak odpowiedni pomysł wpadnie do głowy to idzie z górki. Podobają mi się twoje kulki przy wjeździe chyba zmałpuje coś podobnego na rabacie w cieniu. Tylko niech wreszcie zrobi się ciepło. Ja do róż sadzę oprócz lawendy, szałwię omszoną. Jest piękna przez cały sezon. Nie wymagająca i odporna na zimę z podkarpacia. Lawendę mam ale co roku muszę dosadzać bo wymarza.

Na pierwszy rzut - mini skarpy obok schodów wejściowych do domu. Najlepiej chyba sprawdzi sie tu skalniak. To jest wschodnia strona domy. Po świętach jedziemy z mężem do kamienie w kolorze bordowym i miedzy nie chce powsadać jakieś roślinki - tylko jakie?
Ziemia przekopana z kompostem czeka na dalsze prace

Z jednej strony skarpa:



Z drugiej strony terez raczej prosty, a w gazonach roślinny "misz-masz":
trzmeliny, mała tuja, dwa rodzaje iglaczków, jakaś malutka azalia i kilka różnych bylin. Ogólnie wszysko nadaje się do przesadzenia.



A - i musi to być pso-odporne, bo mam w domu czarnego czworonożnego niszczyciela ogrodowego

anna_p_k napisał(a)

Efffa poleciła Twój ogród i wcale się nie dziwę bo piekny, gratuluję pomysłu na skarpy, pozdrawiam

Bardzo dziękuje za reklamę i odwiedziny skarpy to było największe wyzwanie (chyba nawet większe od zasypywanie stawu-smietniska, który był na naszej działce kiedyś-a właśnie tego nie pokazywałam) i do tej pory na słowo "skarpa" dostaję dreszczy.

Witam serdecznie wszystkich pozytywnie zakręconych ogrodników. W końcu i ja proszę o radę.

Poniżej moja skarpa - jest ogromna - stok południowy, ale zacieniony częściowo przez drzewa, na szczcie stoi orzech włoski (masakra - podobno nic pod nim nie chce rosnąć. Działka znajduje się na wsi, bardzo daleko od miasta. Dlatego myślałam o czymś bardziej naturalnym. Ziemia to glina, docelowo stok ma być trochę bardziej łagodny - muszę dosypać tam dużo ziemi

Mam milion pomysłów, dlatego proszę Was o pomoc w doborze roślin.

Ostatnie mazioły: szare to wypełnienia dróżek,a zielone-trawa.
Może na wejściu tylko dać zielone czyli jakieś kuliste thuje, cisy, bukszpan, hosty albo tawułki aby móc to połączyć póżniej w całości ze skarpą znajdującą się pod lewym oknem?
Skarpa będzie podparta gazonami.

Zastanawiam się co posadzić przed leszczynami tureckimi jest to dość stroma skarpa zastanawiam się nad jakimiś krzewami i np trawami lub samymi krzewami typu dereń świdwa midwinter fire oraz dereń rozłogowy flaviramea i Cornus alba 'Baton Rouge'
będą piękną zimową ozdobą ogrodu
fotki gdzie myślę będą one rosły:


Myślę by posadzić je aż do tego dużego korzenia.

malkul napisał(a)

dziś to ty szukasz mojej szczęki!


ps? czy ty masz tu przy chodniku małą skarpę? masz tam spadek w stronę przyszłego trawnika? nie zwiewa ci kory?

U mnie szczęk niewiele i obszaru poszukiwać niemało wiec może być problem z odnalezieniem

Skarpa jest i to nie mała bo w najwyższym miejscu ma Ok 1,5m a po drugiej stronie podjazdu jest jeszcze większa. Dużo sie nad nimi naglowilam. Kora trochę spada (a tak właściwie najgorszy dla niej jest silny wiatr bo ją porywa) ale nie jest z tym tragicznie. Poza tym w większości rośnie tam i irga Major i trzyma korę.

Pszczelarnia napisał(a)

Znasz ich nazwę? Ja też chcę!

A jak ma się skarpa?

Niestety nie. Musiałam je posadzić w donice, bo w ziemi mam pełno tulipanów. Kupiłam bez nazw, może kiedyś poszukam

Skarpa ma się dobrze;P czeka aż M. wyjdzie z grypy I pojecia nie mam dalej jak ją wykończyć.
A.. Pszczółko gdzieś widziałam, że zlotlina szukasz.. chcesz?

abiko napisał(a[img size=640x425

https://www.ogrodowisko.pl/uploads/p/80/802864/original.JPG[/img]

Znasz ich nazwę? Ja też chcę!

A jak ma się skarpa?

Och Ewcia mieszasz mi w głowie- w pozytywnym znaczeniu.
Działka jest pusta, więc można szaleć. W skarpach przy płocie są posadzone tuje co 60 cm, ponieważ z każdej strony mam sąsiedztwo, a co za tym idzie to drogi dojazdowe dlatego żywopłot z tui obowiązkowo.
Skarpa przy tarasie marzy mi się w stylu śródziemnomorskim- lawendy, trawy, szałwie, przetacznik pagórkowaty. Ziemię już tam częściowo wymieniłam na piasek wymieszany z obornikiem i torfem.
Moja działka jest słoneczna strona tarasu to południe, przód domu to północ, wiata- zachód.
jeśli chodzi o zagospodarowanie terenu nie chcę działki od tzw. linijki uwielbiam wszelkie fale
Co do bluszczu ja na necie taki znalazłam wpisz w google i zobaczysz ( Bluszcz wyprostowany 'Erecta') on rośnie do 1 m wysokości.

Wrzucam plan działki na żółto zaznaczyłam teren którym chcę się zająć w tym roku


oraz przestrzeń do zagospodarowania kolor zielony


koło studni z jednej strony chciałabym grządkę z ziołami i truskawki, a z 2 strony grządka z nowalijkami, myślę aby w to wkomponować jakieś drzewo może brzozy?? [ uwielbiam te drzewa], albo zasłonić grządki bukszpanem [mały żywopłocik] pomyślę.

Ewcia, a co myślisz żeby zamiast migdałka dać magnolię?
a przy brzozie trawy?

Kurczę na tej ścianie nie mogą być za wysokie drzewa, bo jest tam linia wysokiego napięcia

Skarpa, zresztą jak i ogród, a właściwie to jego brak spędzają mi sen z powiek Zamykam oczy i zamiast spać to myślę co i jak było by dobrze zrobić. I kiedy wydaje mi się że już mam pomysł i wejdę na ogrodowisko to moje skrzydła opadają. Na razie obsadziłam skarpę pod płotem tujami- są malutkie, ale z 2 strony kupione po 60 gr za szt. Dogadałam się też z ogrodnikiem od sąsiada i przejedzie mi część działki glebogryzarką. Obornik z torfem też już zamówiłam (za 60 l -7 zł), jeszcze piasek płukany muszę załatwić. Skarpę chciałam zrobić w podkładach kolejowych, ale odradzono mi. Kamień też mi się za bardzo nie podoba, więc chyba pomyślę nad palisadą z gazobetonu kolorowego. Co do pieska to border collie ona uwielbia frisby, patyki i zakopywać w skarpie kości. Kilka zdjęć mojego ścierniska



będę musiała znaleźć sposób na ukrycie grządki, oczywiście jest to tymczasowa grządka


skarpa od wsch-pd strony, a na niej perukowiec czerwony, hortensja biała, budleja, pięciorniki. Z kwiatów to lilowce, kosaćce, marcinki, lilie i jakaś drobnica zdobyta przy okazji "kawki" przez moja mamę


i na koniec moi pomocnicy

Witaj Mira. Znalazłam Cię Ale faaaajna ta skarpa. Pięknie to zrobisz Któraś z dziewczyn tu na forum robiła metamorfozę takiej skarpy. Szkoda, że nie pamiętam nicku. Dawno to było... i tyle tu tego, aż się w głowie kręci. Cudnie jej wyszło. Tobie też takiego efektu życzę. No i oczywiście pieso fantastyczny) Też ogrodomaniak? Po zdemolowanych frisbee poznaję, że tak

pawel_snopek napisał(a)

Mówimy o Eskulapie przy ulicy Sybiraków??

szpital Eskulap jest na Koperkowej za Biedronką w Osielsku,a za szpitalem wojskowe osiedle na którym mieszkamA Twoja skarpa to pewnie ta po lewej jak się jedzie w stronę Fordonu i w okolicy jest taki meeega wielki dom (wygląda nawet jak hotel),dobrze myślę?

Może i macie racje.... Chciałam optycznie zmniejszyć wysokość tarasu, dlatego kombinowałam nad takimi rzeczami typu ta skarpa, potem te donice. Z przodu domu jestem zadowolona bo jest nisko, niestety tył mam wyższy, bo taki mamy teren. Wydawało mi się, że jak zrobię skarpę, albo teraz te donice, to mniej będzie rzucała się ta wysokość i będzie przytulniej. Może faktycznie coś tam posadzę wyższego ale bez żadnych wzniesień.

Ja byłam za zlikwidowaniem skarpy za Gosią, i lepszym pomysłem wydały sie donice. Byłam za donicami bo myślałam ze musi tam być coś koniecznie podpierajacego,bo widzę ze koniecznie tam chcesz cos mieć.Jeżeli w niczym nie są potrzebne donice i skarpa, to nie kombinuj i zrób tak jak mówi Gosia i Edyta, zostaw bez. Prosty ogród bez zbędnych ozdabiaczy to najładniejszy ogród.Moim zdaniem koniecznie chcesz przedobrzyć, ale w tym wypadku nic to nie da(chyba, ze jakieś aspekty techniczne), widzę ze koniecznie chcesz u siebie skopiować ogród pewien(jak ja), ale wydaje mi sie, że to ma być Twój ogród, dostosowany do Ciebie i Twoich warunków, pasujacych do Twojego toczenia i żeby w tym ogrodzie było coś z Ciebie.Do mnie tez już doszło, ze robienie ogrodu nie polega na kopiowaniu cudzych pomysłów,ufff ale sie pomądrzyłam, ale to tak z dobrego serca, a nie żeby Ci zrobić przykrość.

Rany jak rewolta, zdradź ciut tajemnicy - hortensje pod te drzewa pójdą czy coś innego no i skarpa chyba powstała - to zaiste wyzwanie

u mnie ślimaki w skorupkach wynajduję w ilościach dość sporych a tych golasów jeszcze nie widzę

nie wiem czy róże teraz dostarczone mam poprzycinać korzenie więc wpadłam na przerwę
pozdrawiam

kaisog1 napisał(a)

Dobra szczerze to szczerze... a po co jest ta skarpa w ogóle?

Hm, myślę i myślę nad tym co napisałaś, i może i masz rację, żeby tą skarpę zburzyć, a zamiast tego zrobić takie zewnętrzne donice jak w "Zimozielonym ogrodzie przy białym domu". Chyba będzie ładniej, no nie? Choć najpierw muszę mojego M. przekonać, co będzie trudne. Najpierw pewnie usłyszę jak zawsze, że się nie da . Ale jestem uparta, więc będę mu marudziła, aż w końcu mi to zrobi . Z tej strony będę mogła tak zrobić bo jeszcze nie ma płytek na elewacji do samego dołu.