Trawa skoszona, ja poobcinałam co nieco, podlałam - dokładnie!!!!!! po czym 5 minut po tym jak weszłam do domu lunęło

- a burze chodziły od wczoraj jedna za drugą omijając działkę do przewidzenia było że jak się wezmę za podlewanie to spadnie deszcz
jeszcze fotki z soboty
pod oknami salonu
wczoraj jak podlewałam dumałam oczywiście nad tym paseczkiem
brakuje mi tam dwóch róż domawiać pojedyncze sztuki z dwóch różnych sklepów trochę mi się nie uśmiecha i wpadłam na pomysła że poprostu sobie je ukorzenię
będę siać na maska naparstnice i póki co taki pomysł na ten pasek który w każdym sezonie wygląda zupełnie inaczej
