Dziękuję, kochane dziouszki! Już jestem w domku. W ogrodzie zimno, podgoniłam szklarniowe prace, zerwałanm dodatki do małosolnych i czas minął.
A, i jeszcze wyeksmitowałam werbene ze szklarni, bo mi w jednym miejscu wzeszła. Padać nie pada, ale lato mi się gdzieś zapodziało.

Teraz czekam na poprawę pogody.