Toszka, ratuj
Nie mam juz pomyslu co z tym cisem nie tak.
Jeszcze na początku kwietnia wyglądał tak
Dzisiaj już tak
Juz nie mam pomysłu co źle robię ze on tak wygląda. W korzeniach grzebałam, wodę leje, na grzyba psikałam...
Koncza mi się pomysły. W piątek odkopałam jeszcze raz korzenie, robali nie stwierdziłam, trochę bardziej mokro mógłby mieć jak na mój gust ale całkiem sucho tez nie miał. Bryla korzeniowa mala jak na taki duży krzak ale korzenie białe,mięsiste i jędrne.
Podniosłam go trochę wyżej bo to jest ostatni błąd jaki mogłam popełnić.
Jeszcze żyje bo próbował coś nowego wypuścić ale nie za wiele tego było i zaraz brązowiało. Dzisiaj już prawie gołe gałęzie zostały. Cały się obsypuje.
Jak go ratować?