Póki co apropo imienin pierwszy wczesny prezent to skrzynie z kompozytu zrobione przez teścia samodzielnie , bardzo mi się podobają fajny nowoczesny kształt no i płyta tarasowa,kompozytowa nie do zdarcia do tego duży pojemnik co ja tu posadzę ...
W zeszłym roku miałam pelargonie różowe przy domu a wy jakie kompozycje polecanie na sezon 2024.
Dorotko chciałam tylko napisać, że Twoimi kopułkami robiłam już nie raz furorę wśród znajomych i rodziny, na torcie, galaretkach w pucharku zwieńczonych, ciastach. Na te święta też mam zamiar wykorzystać Pozdrawiam Cię wiosennie i jeszcze raz dziękuję za inspirujące zdjęcia z Twoją twórczością kulinarną. Ciekawe co teraz wymyślisz?
To prawda! Dobrze jest mieć z kim pogadać na ulubione tematy, porozkminiać gdzie co posadzić, przesadzić, gdzie kupić ...któż może zrozumieć te ogrodowe dylematy jak nie osoby tak samo ogrodniczo zakręcone!? Bardzo się cieszę, że udaje nam się jakoś zgrać już kilka lat na takie przedwiosenne spotkania pomimo różnych obowiązków( małych dzieci, wnuków, czy opieki nad rodzicami), odległości w jakich mieszkamy ( nawet 60-100km), kondycji zdrowotnych( Anabuko była ze złamaną ręką w gipsie). Każda jeszcze upiekła ciasto , czy przygotowała jakieś danie, czy przekąskę! Kochane dziewczyny !!! ( I mili ich mężowie!- bo niejednokrotnie bywają na takich spotkaniach i cierpliwie znoszą po raz setny temat jeżówek, ślimaków czy kompostu) Ale dla tej pozytywnej energii jaka się kumuluje i udziela każdemu na takim spotkaniu warto się postarać i zaplanować taki dzień dla innych i dla siebie
Pogoda się popsuła, miałam ciąć róże bo forsycja kwitnie ale mają być w nocy przymrozki więc poczekam.
Wysiane w sobotę kosmosy wzeszły, extra szybko, ale trzymam je w domu bo to jakieś odmianowe to szkoda mi ich.
Byłam w Aldiku ale noża do darni nie było
A teraz mały cykl pszczelarski, jak szalone się uwijają, że trudno zrobić im ostre zdjęcie, w jednym fioleciku potrafiło na raz siedzieć 5, zbierają pyłek do koszyczków przy odnóżach, przynajmniej wiadomo będzie, z jakich kwiatów pyłek jaskrawo-pomarańczowy Teraz piję dwa miesiące pyłek i zauważyłam, że są różne (kolory to wiadomo, ale chodzi o konsystencje), jeden rozpuszcza się w wodzie a inne w formie bardziej twardej kuleczki, zależy od pory kwitnienia różnych gatunków kwiatów. O pyłku pisałam tu jakby ktoś był zainteresowany https://www.ogrodowisko.pl/watek/11399-grzebiuszka-ziemna?page=50
i wyjaśnienie 2 strony dalej (qrcze, jakoś mi nie wychodzi zaznaczanie strony na "tutaj")
Cześć Klaudio Przejrzałam Twój wątek i nie dziwię się, że nie masz siły na warzywnik, tyle pracy i czasu włożone w otoczenie wokół domu.
Cudnie wygląda ten sad w porze kwitnienia.
Metamorfoza klombika jak najbardziej na plus, dużo zyskał w nowej formie.
Wspominałaś, że masz perz, ja u siebie też. Rok temu ziemia była zruszona glebogryzarką, perz rósł ale nie jakoś mocno. Od sierpnia tworzyłam nowe grządki i większość ziemi nie przerzucałam a wzruszałam widłami przód tył i wyjmowałam korzonki. Teraz miejscami już perz wybija, ale bardzo łatwo go usunąć.
Co do wyduszania chwastów to dziewczyny dobrze podpowiadają z kartonami, u mnie się sprawdzały, znajoma też się przekonała i juz zbiera kolejne kartony.
Aniu dziękuję
A teraz nie będę oryginalna i będę powtarzać po innych, bo krokusiki dopiero u mnie kwitną, białe i jasne są malutkie, ale fioletowe, to moje ulubione, mają po 18 cm:
Nie usuwaj, śliczna, bardzo sielską ta łączka no właśnie przebiśniegi często wybierają sobie takie dzikie miejsca ja kilka małych kępek mam z poboczach naszej drogi, samochody tam parkowały a one i tak kwitły bidaki, wykonywałam je, a one odrastały co roku teraz zrobili nam polbruk i nic już tam nie ma.