Wpadł mi do głowy pewien pomysł . Pokazywałam niedawno moją hortensję pnącą i ona puszczona jest obecnie na płotek z bali,tylko że musimy ten płotek rozebrać bo już ledwo się trzyma kupy. Myślałam czym go zastąpić i dać podporę tej hortce bo ona musi tam zostać żeby nie wiem co . I przyszło mi do głowy żeby zrobić murek tak na wysokość obecnego płotku . Ten murek można by wykorzystać jako element wodny jednocześnie. Teraz to tak wygląda
Jak myślicie ma to sens? Z tyłu byłby żywopłot tujowy ,murek chciałam niewysoki,mniej więcej taki jak teraz ten płotek. Na planie miejsce gdzie jest hortensja to ta biała plama
szczęka mi opadła!!! rozdziawiłam japę)) ...jakie giganty!!! ....i jeszcze doczytałam w necie że te itoh kwitną nawet m-c a dorodne sadzonki moga 50 kwiatów wytworzyć .....Kupuje takie piwonie !!! ....już nawet wiem gdzie je posadzę )) ...kolejna rewolucja ....na szczęście ...to tylko usunięcie kilku bylin ))
napisz mi proszę gdzie gdzie kupowałas takie piękności? bo chyba kilka przyszło ci z netu?
od pana bylinowego widziałam że przytachałaś kolejne ....jeszcze tam nie dojechałam ....muszę T namówić ....w sobote otwarte? ...albo w piątek po Bożym Ciele ?(może jakies dla mnie jeszcze zostana) ....chyba nie mam wyjścia ...wycieczka konieczna.....nie ma to jak kupić dorodne krzaki a ostrózki juz ma? bo też kilka ładnych bym przygaręła
Zoju i tak masz pięknie nawet z tymi niesfornymi białymi kwiatkami. Widzę że nie możesz żyć jak choc raz w tygodniu nie zmienisz czegoś w ogrodzie. Szalona jesteś.
Kasiu Baronesse dla ciebie. Pod spodem trochę widać sadzonkę z gołym korzeniem. Trzy patyki - jeden listek. Jak ją wykopałam to miała słownie 1 biały korzonek. Jest jeszcze jedna sztuka w ZK. W ogóle mają tam teraz ładne róże. Zajmuje się nimi Pani Kasia i widać, że zna się na rzeczy i lubi. Jeszcze się zastanawim nad Heatclifem bo jest ładny ale miałam go już i lipa była. Zmarzł tak jak Young Lycidas.
Ten betonowy mur kończy ogród z tyłu, odgradza mnie od sąsiadów i jest tłem dość szerokiej rabaty bylinowej z teakową ławeczką. Mur obsadziłam winobluszczem w odmianie Fenway Park, trochę potrwa zanim będzie się wspinał.
Po drugiej stronie alejki rabata z piwoniami, czosnkami i orlikami posadzonymi u stóp grabowego żywopłotu. Ten ostatni trzeba sobie wyobrazić bo tych chudych patyczków zasadzonych jesienią nie za bardzo jest widać.
Urządzanie nowego ogrodu ubiegłej jesieni zaczęłam od połączenia go ze starym ogrodem od jego tyłu. Powstały trzy tarasowe skarpy z kamieni (podobne są w starym ogrodzie ale po latach zarosły mchem i prawie ich nie widać). Wzdłuż nich będzie prowadzić żwirowa alejka, na razie udeptane coś. Skarpy obsadziłam oczywiście hostami, ale inne cudeńka też tam rosną.
Doroto,
myślę, że każdy z nas tutaj znajduje wielką przyjemność w tym, że ktoś docenia to co robimy w swoich azylach. Wielu z nas anonimowo odwiedza watki innych forumowiczów. Sam tak robię. Z Twojej strony jednak, zawsze można liczyć na życzliwy ślad odwiedzin. Doceniam to. Robi tak niewiele osób.
Cieszy mnie wielce, że sprawiam przyjemność zamieszczaniem fotografii z odwiedzanych miejsc. Odkąd jestem na O. staram się pokazywać ciekawe z punktu widzenia miłośników przyrody miejsca w których byłem. Każdorazowo mam jednak obiekcje. Wszak portal jest ogrodniczym a nie krajoznawczym. Nie chciałbym być posądzony o reklamę.
Przedstawione wyżej zdjęcia wykonałem w oddalonej ode mnie o 15 km Mosznej z najpiękniejszym polskim pałacem ( w mojej ocenie)
ale mi dałaś zadanie kupulam ja zupełnie gola u podstawy. Na tej fitce stoją wszystkie czyli jakieś 15-17 sztuk chyba
Kiedy urosły sama nie wiem skoro jedna ma teraz Ok 1,2 M średnicy
Na wiosne
I przebarwiona na jesień
Ogolnie jedyna roslina z która nie robimy zupełnie nic