Kasya, Magarytka40 – sekret rozróżniania moich host jest bardzo prosty. Niektórych host po prostu nazwy pamiętam…niektóre wiem gdzie zostały posadzone i tez jakoś łatwo je kojarzę… ale że mam pamięć dobrą ale krótką to najzwyczajniej w świecie wspomagam się „patyczkami” z nazwami. Wszystkie moje hosty mają plastikowe identyfikatory wbite w ziemię. Oprócz tego (tak dla spokojność – bo „patyczki” lubią się zgubić lub po prostu złamać podczas przesadzania) istnieje plan moich hostowych rabatek (zrobiony kiedyś przeze mnie z inżynierską wręcz precyzją i systematycznie aktualizowany) na którym zaznaczone są wszystkie (150 sztuk!!!) moje hosty.
Na niektórych fotkach co spostrzegawsi mogą dostrzec w/w „patyczki”

Kindzia napisał(a)

Kora to dobry patent, u mnie wprawdzie znowu do uzupełnienia po ulewie, ale wolę uzupełniać, niż plewić nieustająco

I doczekałaś się kwitnienia róż

Kasieńko, jestem też bardzo zadowolona z kory. Zagościła u mnie dzięki Joli Lojalnej Różyczki nieśmiało zaczynają Z dnia na dzień coraz ich więcej. Najbardziej nie mogę doczekać się tych na rabacie, którą robiłam w ubiegłym roku.

A na ambrowcowej królują teraz naparstnice. Nawet całkiem ładnie to wygląda.

Luki napisał(a)

Jeszcze nic nie przycięte, a już się prosi i to bardzo

Moje buksy od wiosny też jeszcze nie przycięte ... niestety pogoda nie sprzyja ... chyba że masz jakiś patent na to palące słońce? Bo wiadomo nie sztuka przyciąć te cudeńka i potem patrzeć na żółte przypalone końcówki

Kasya napisał(a)

gipsy znowu ale zachwyca mnie

Śliczne masz róże i piwonie cuuuudne

A tak zakończył się maj w moim hortensjowym wąwozie:

h. quercifolia Snow Flake


h. serrata Glyn Church


h. serrata Preziosa


h. macrophylla Wildenstein

Kasya napisał(a)

Filipendula przepiękna chyba się kiedyś uśmiechnę o kawałeczek

Fili coś tam... prościej wiązówka bulwkowata plena Dam Ci

Bohaterskie roślinki same się sieją i same o siebie dbają

I rabatka, którą robiliśmy w zeszłym roku-zobaczcie jak się zagęściło

I rzut na całość z tyłu domu

Róże swoje zostawiam i zaglądających pozdrawiam

Gruszka_na_wierzbie napisał(a)

Miejsca, gdzie rośnie są mi teraz szczególnie miłe.

Aż jęknęłam z zachwytu i zawołałam: O matulu!
Coś pięknego.
Cóż to za stokrotki? Dobrą robotę tu wykonują

Szałwie i u mnie już kwitną razem z tymotką






A perukowiec o poranku z rosą wyglądał tak, niczym z szadzią

Mi pasuje

_Martini_ napisał(a)

Może uda mi się ją kupić już za tydzień

A tymczasem przymiarka Winchester. Pasuje?

U mnie nic nie padało, dobrze że jest podlewanie, bo inaczej susza byłaby straszna. Właśnie w weekend wymieniłam taśmę na linę. Taśma jednak za cienka i została uszkodzona w kilku miejscach. Hortki od razu dostały pić Taśmę wykorzystam w warzywniku w przyszłym roku.

Poza tym rankiem jest całkiem sporo rosy więc trawnik trzyma się jako tako.
Ale strzyżenia mu nie zrobię, bo wypali go do reszty. Poczekam aż spadnie trochę deszczu.

Tymczasem róże weszły w stan kwitnienia, codziennie nowe się otwierają.

Louisa na dziś powojniki już szykują się do otwarcia i ostróżki też. Dojdzie więc do kompozycji kolor niebieski



niezawodny leoś, mimo jego niewyszukanego koloru kocham go za wytrzymałość i bezustanne kwitnienie

Moi Drodzy,

Pieknie proszę o poradę dot tego miejsca- jest to tył ogrodu wystawa południe- zachód, bardzo słoneczna.

3 poziomy, murek oporowy, pod ogrodzeniem różne choinki, wysokie, kilkuletnie, roznorodnosc krzewow, piwonie, azalie, tawuły japonskie, zurawki, mięta..., macierzanka, pierysy, irysy, roze, nasadziłam kilka tui danica, kilka traw ozdobnych na srodu schody obsypane kamieniami, tarasu jeszcze nie ma tylko wysypana kamieniami wylewka( do wymiany bo się wszystko osuwa)... w jakim stylu to poprowadzić?
Nie chciałabym ogrodu angielskiego czy naturalistycznego, ale tych wszystkich roslin, ktore ktoś zasadził lata temu szkoda. Poradźcie proszę co przesadzic, usunac żeby uzyskać estetyczny efekt, zakryć te murki, które najpiękniejsze nie są

Maki jeszcze w pąkach rosną obok dojrzewających borówek.