Kwitnący tamaryszek mi się zawsze jawił jako cud natury w czasach kiedy mieszkałam w mieście i nie miałam pojęcia żadnego o sprawach ogrodowych
Później kupiłam działkę, znalazłam O. i tu jakoś tamaryszek nie był w TOP10 Błąd.
Cudny ten Twój. Zdecydowanie muszę o swojego zadbać, nawet zakładając, że nie dożyję takie cuda
W tym roku jestem zafiksowana na paprocie, ale nie od tego roku je lubię, Tu cyrtomium Clivicola - jedno moje, a drugie od Sylwii jak mnie odwiedziła.
A tu moje długosze. Ten większy ma już kwiatostany nasienne, a tego mniejszego niedawno przesadzałam - na szczęście zniósł to dobrze, bo nie widać by mu coś dolegało.