A teraz moja fotorelacja z sobotniego wyjazdu.
Ekipa łódzka (i nie tylko łódzka) zawitała w miniony weekend do ogrodu „Elżbietówka”…
...ale może zacznę od początku.…
Dzień rozpoczął się wizytą w ogrodzie naszej Margarete. Oczywiście zdjęć brak, bo jak zwykle szybko, szybko… Ale musicie uwierzyć na słowo, że ogród Małgosi bardzo wydoroślał, wypiękniał i co jak co ale na pewno nie można o nim powiedzieć „ogródek”…to śliczny i efektowny Ogród przez duże „O”.
Potem szybka kawka w ogrodzie Krys. Nooo…tutaj dopiero zaszły zmiany !!!! Zielone królestwo Krysi to po prostu cudowny, urzekający ogród.
I to wszystko Ona sama , własnymi łapkami! A tak całkiem nie dawno przed domem straszył ogromnych rozmiarów krater, a trawnik przypominał nieużytki rolne klasy VI…. A teraz…..